Trwa ładowanie...

12-latek trafił do szpitala z objawami koronawirusa. Okazało się, że ma białaczkę

Pierwsze objawy zaobserwowane u chłopca wskazywały na koronawirusa. Ma białaczkę
Pierwsze objawy zaobserwowane u chłopca wskazywały na koronawirusa. Ma białaczkę (FB)

Nastolatek z Wielkiej Brytanii miał trudną do zbicia gorączkę i źle się czuł. Trafił do szpitala, gdzie miał mieć wykonane testy na koronawirusa. Badania wykazały, że Cody cierpi nie na COVID-19, ale na chorobą nowotworową narządów krwiotwórczych, czyli białaczkę.

1. Pierwsze objawy białaczki mogą przypominać inne choroby

12-letni Cody Lockey, jak opowiadają jego najbliżsi, jest wesołym dzieckiem z dużym temperamentem. Wspólnie z rodzicami i dwójką rodzeństwa mieszka w Darlington w północno-wschodniej Anglii.

Wcześniej nic nie wskazywało na to, że chłopcu coś dolega. Dopiero tydzień temu nagle zaczął stopniowo opadać z sił, do tego doszła wysoka gorączka.

Pierwsze objawy wskazywały na zakażenie koronawirusem, które u większości dzieci przebiega dość łagodnie. Mama Cody'ego Lisa Harry zauważyła jednak, że z chłopcem ewidentnie dzieje się coś złego. W związku z tym postanowiła zabrać go do szpitala Royal Victoria Infirmary w Newcastle.

Zobacz film: "Koronawirus w Polsce. Dr Michał Sutkowski o noszeniu maseczek"
Cody ma 12 lat
Cody ma 12 lat (FB)

Testy wykazały jednak, że nie chodzi o koronawirusa, ale o chorobę, której nikt z jego najbliższych się nie spodziewał. Lekarze wykryli u chłopca ostrą białaczkę limfoblastyczną - nowotwór układu krwiotwórczego. Mama usłyszała druzgocącą diagnozę: jeśli natychmiast nie rozpoczną leczenia, nastolatek może umrzeć w ciągu kilku tygodni. Medycy podjęli decyzję o pozostawieniu 12-latka w szpitalu i rozpoczęciu chemioterapii.

Zobacz także: Jak dzieci przechodzą zarażenie koronawirusem? Ekspert odpowiada

2. Pierwsze objawy białaczki łudząco przypominały COVID-19

Dopiero w szpitalu kobieta zaczęła kojarzyć wcześniejsze fakty, które mogły wskazywać na rozwój choroby. Cody od niedawna skarżył się na ból w pachwinie i biodrach. Później doszły do tego zmęczenie, złe samopoczucie i gorączka. Początkowo jego mama była pewna, że chodzi o koronawirusa. Teraz ostrzega innych rodziców, by nie lekceważyli, jakichkolwiek niepokojących objawów, które obserwują u dzieci i jak najszybciej konsultowali je z lekarzem.

"Wciąż myślę o tamtym dniu, a pielęgniarki wciąż powtarzają, że powinnam być z siebie dumna za tak szybką reakcję. Miałam przeczucie. Teraz powiedziałbym każdemu, idź i sprawdź. Podążaj za instynktem. Moje przeczucie mówiło mi, że coś innego jest nie tak. Nie wahaj się" - opowiadała w rozmowie z brytyjskim Metrem mama 12-latka.

Zobacz także: 9-letni Josh miał nietypowe objawy białaczki. Dziecko zmarło kilka dni po diagnozie

Rodzice Cody'ego starają się być silni, ale choroba syna kompletnie ich zaskoczyła. Zwłaszcza, że mają w pamięci wydarzenia sprzed dwóch lat, kiedy ich bliska kuzynka zmarła na raka jelita grubego w wieku zaledwie 32 lat.

3. Chłopiec będzie musiał przebywać w izolacji

Wszyscy przyznają, że chłopiec dzielnie znosi leczenie i wierzą, że jego pozytywne usposobienie pomoże mu pokonać białaczkę, choć rokowania nie są najlepsze. Cody ma dwoje rodzeństwa w wieku 10 i 13 lat, którzy są całkowicie zdruzgotani chorobą brata.

"Cody jest bardzo przerażony, ale jest silny…Bał się, że umrze" - przyznaje ciotka chłopca.

Wiadomo, że 12-latek będzie musiał zostać w szpitalu aż do momentu, kiedy będzie widać poprawę. Mogą go odwiedzać tylko rodzice. Lekarze ostrzegli rodzinę, że jeżeli po zakończeniu pierwszej serii chemioterapii chłopiec wyjdzie do domu, będzie musiał przez 5 tygodni przebywać w izolacji, ze względu na skrajnie obniżoną odporność.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze