Myślał, że córka jest prześladowana w szkole. Prawda była o wiele gorsza
Scott Thornley był przekonany, że jego 10-letnia córka jest prześladowana w szkole. Dziewczynka wrócila do domu z posiniaczonymi nogami. Prawda była jednak znacznie gorsza. "To tak, jakby cały świat się rozpadł" - nie krył rozpaczy jej ojciec.
1. Wróciła ze szkoły z siniakami
Kiedy 10-letnia Eva Thornley wróciła ze szkoły z siniakami na nogach, jej ojciec myślał, że jest prześladowana przez rówieśników. "Pytaliśmy, skąd ma siniaki, ale nie wiedziała. Myśleliśmy, że to po bójce w szkole" – opowiadał w rozmowie z "Manchester Evening News" Scott Thornley, ojciec dziewczynki.
Siniaki jednak nie zniknęły. Zaniepokojeni rodzice zabrali 10-latkę na badania krwi, ale nie przewidywali najgorszego. Myśleli, że powodem może być niedobór witaminy D, jak u ich starszej córki. Diagnoza była dla rodziny szokiem. Okazało się, że dziewczynka ma białaczkę.
"To tak, jakby cały twój świat się rozpadał. Przechodziły mi przez głowę wszystkie najgorsze możliwe scenariusze" - przyznał Scott Thornley.
2. Walka z nowotworem trwa
Dodał, że jego córka mimo intensywnego leczenia i utraty włosów po chemioterapii cały czas jest uśmiechnięta. "Gdybyś z nią porozmawiał, nie pomyślłbyś, że coś jest nie tak" - powiedział mężczyzna.
Przyznał jednak, że diagnoza uderzyła w jego rodzinę „toną cegieł”. "Nie wyglądało to tak, jakby miało to na mnie wpływ, ale w środku mnie to zabiło" - wyznał Thornley.
"Nic nie mogę zrobić, aby pomóc mojemu dziecku. To agresywny rak, więc musimy go leczyć agresywnie" - zaznaczył ojciec 10-latki.
Po wykryciu białaczki u dziewczynki, jej starsza siostra, 14-letnia Lily, założyła zbiórkę na GoFundMe. Nastolatka zbiera pieniądze na każde chore dziecko z oddziału siostry. Zorganizowała też spacer charytatywny i do tej pory udało się jej zebrać blisko 2,5 tysiąca funtów.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl