Trwa ładowanie...

Monika Horna-Cieślak odpowiada na krytykę posła PiS. "Jasno wypowiedziałam się na ten temat"

 Anna Klimczyk
29.11.2023 15:19
Monika Horna-Cieślak odpowiada na krytykę posła PiS. "Jasno wypowiedziałam się na ten temat"
Monika Horna-Cieślak odpowiada na krytykę posła PiS. "Jasno wypowiedziałam się na ten temat" (East News)

Nowa Rzeczniczka Praw Dziecka zapewnia, że jest przeciwniczką wszelkiej dyskryminacji i chce słuchać głosu młodych. - To nie jest urząd partii politycznej ani jednego człowieka. To ma być tuba dla dzieci i młodzieży - podkreśla Monika Horna-Cieślak. W rozmowie z WP Parenting zdradza, jak czuje się po głosowaniu w Sejmie i odpowiada na krytykę posłów PiS i Konfederacji.

spis treści

1. Nowa Rzeczniczka Praw Dziecka

W poniedziałek (27 listopada) kandydaturę Moniki Horna-Cieślak na urząd Rzecznika Praw Dziecka zarekomendowały sejmowe komisje edukacji, nauki i młodzieży oraz sprawiedliwości i praw człowieka.

- Zadano mi około 150 pytań. Starałam się odpowiedzieć na każde, wbrew opinii, że tego nie zrobiłam. Przedstawiłam wizję tego, jak moim zdaniem powinien wyglądać urząd Rzecznika Praw Dziecka i jasno wskazałam, że rzecznik występuje w imieniu dzieci i młodzieży. Mam poczucie, że ostatnie lata wypaczyły konstytucyjny sens tego urzędu. To nie jest urząd partii politycznej ani jednego człowieka. To ma być tuba dla dzieci i młodzieży. Bardzo się cieszę, że w posiedzeniu komisji uczestniczyły także organizacje pozarządowe i młodzieżowe. Dla mnie ich działalność jest szalenie ważna i współpraca z nimi będzie spełnieniem moich marzeń - mówi w rozmowie z WP Parenting adw. Monika Horna-Cieślak.

2. "Dzieci nie miały rzecznika przez ostatnie pięć lat"

We wtorek (28 listopada) posłanki i posłowie zatwierdzili decyzję komisji. Za kandydaturą Horna-Cieślak głosowało 246 posłów. 195 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

- Najważniejsze jest to, że ona po prostu kocha dzieci i bez reszty im się poświęca. Jestem dumna, że jest kandydatką wspólną sejmowej większości - mówiła posłanka KO Marzena Okła-Drewnowicz, przedstawiając kandydaturę prawniczki.

- RPD już nigdy nie będzie odwracał oczu, kiedy będzie działa się wam krzywda. To wam obiecujemy - podkreśliła.

I dodała, że kadencja Horna-Cieślak będzie "powiewem czystego, świeżego powietrza po tych pięciu czarnych latach".

Dorota Łoboda z KO przekonywała, że dzieci nie miały rzecznika przez ostatnie pięć lat.

- Mikołaj Pawlak nie reagował, nie interweniował w sprawach, w których powinien zabrać głos. Natomiast odzywał się tam, gdzie powinien milczeć - mówiła.

Z kolei Maja Nowak z Polski 2050 przypominała, że Pawlak przekonywał, że "klaps nie zostawia wielkiego śladu".

- Od 19. roku życia idę konsekwentnie drogą, która jest związana z pomaganiem dzieciom. Słowa, które usłyszałam w Sejmie, są dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Jestem wdzięczna, że doceniono moje działania na rzecz najmłodszych. Uważam, że każde dziecko jest wartością i chcę być rzeczniczką wszystkich dzieci. Cieszę się, że w Sejmie byłam w środowisku osób młodych. Towarzyszyli mi m.in. nastoletni rzecznik fundacji Autism Team - Jan Gawroński czy Weronika z Nastoletniego Azylu. Była też społeczność Kamilka z Częstochowy. Współpracuję z nimi od lat i razem działamy. Doceniam, że byli ze mną w tak ważnej chwili - podkreśla Horna-Cieślak.

3. Słowa krytyki

Podczas przemówień niektórzy politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński, opuścili salę obrad.

Zbigniew Bogucki z PiS przekonywał, że Horna-Cieślak nie odpowiadała na jego pytania na komisji. Wskazał, że nie poznał np. jej opinii na temat wyroku Trybunału Konstytucyjnego z maja 1997 roku.

- To orzeczenie w sposób bardzo jasny mówi o ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a więc również ochronie dziecka nienarodzonego - mówił.

- Odpowiedziałam na pytanie pana Boguckiego. Dotyczyło ono kwestii aborcji, życia itd. Powiedziałam, że to są sprawy, które dotyczą mojego prywatnego światopoglądu. A jak wielokrotnie podkreślałam, urząd Rzecznika Praw Dziecka nie jest urzędem światopoglądów osoby, która go piastuje. Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do tego, że rzecznik mówi otwarcie o swoich poglądach, a takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Więc raz jeszcze podkreślę - na część pytań odpowiedziałam zbiorczo, ale jasno wypowiedziałam się na ten temat - wyjaśnia Horna-Cieślak w rozmowie z WP Parenting.

Nie tylko poseł Bogucki zgłaszał uwagi do kandydatury prawniczki. Grzegorzowi Płaczkowi z Konfederacji nie podobało się, że Horna-Cieślak będzie wspierać "Tęczowe Piątki".

- To kandydatura seksedukatorów i cichego lobby LGBT - ocenił.

- Podczas mojego wystąpienia zaznaczyłam, że będę wspierać każde dziecko i każdą inicjatywę osób młodych. Zatem będę wspierała zarówno organizowanie "Tęczowych Piątków", jak i wszystkich innych przedsięwzięć np. tych związanych z wiarą katolicką czy takich jak Dzień Świadomości Autyzmu. Taki jest sens instytucji Rzecznika Praw Dziecka. Jest mi przykro, gdy słyszę takie uwagi i że muszę przypominać, że każde dziecko należy wspierać i chronić - podkreśla Horna-Cieślak.

Z pytaniem do prawniczki zwrócił się także Grzegorz Braun. Zaapelował, by odpowiedziała, czy będzie rzeczniczką "tylko tych dzieci, które się urodziły" i czy "wyrzeka się selekcjonowania polskich dzieci".

- Na tematy, które dotyczą światopoglądu, będę rozmawiała z młodymi, a następnie przedstawię politykom ich poglądy. Rzecznik Praw Dziecka jest głosem i przedstawicielem osób młodych. Najwyższy czas o tym przypomnieć - zaznacza Horna-Cieślak.

Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze