Ministra zaprzecza, że straciliśmy zbiorową odporność. Lekarka komentuje
Zdaniem Renaty Bem, dyrektorki polskiego oddziału UNICEF, Polska straciła już zbiorową odporność na odrę. Ministra zdrowia Izabela Leszczyna twierdzi, że to nie jest prawda. Kto ma rację?
1. Odporność zbiorowa na odrę
Niedawno informowaliśmy o dziesięciokrotnie zwiększonej liczbie przypadków zachorowań na odrę w Polsce rok do roku. W porównaniu z zaledwie 22 przypadkami w 2023, tegoroczna liczba wzrosła do aż 232 - wynika z danych Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH - PIB. Zdaniem ekspertów, winny jest coraz niższy wskaźnik zaszczepionych Polaków. O ile jeszcze w 2003 roku liczba odmawiających szczepienia oscylowała wokół 3 tys., dwie dekady później - w 2023 roku - urosła do 87 344. W 2022 roku pierwszą dawkę szczepionki przeciwko odrze otrzymało tylko 91 proc. dzieci, a drugą - jedynie 77 proc.
Według UNICEF-u Polska straciła zbiorową odporność na odrę. Renata Bem, dyrektorka polskiego oddziału UNICEF, mówiła kilka dni temu, że poziom wyszczepialności w Polsce spadł już poniżej wskaźnika, który można uznać za odporność populacyjną.
O sprawę została zapytana 22 lipca na antenie TVN24 ministra Leszczyna. W programie "Jeden na jeden" powiedziała, że "nie można powiedzieć, że Polska straciła tę populacyjną odporność".
- Ze względu na zróżnicowanie poziomu szczepień w różnych województwach rzeczywiście jest tak, że w pewnych województwach występują ogniska odry - dodała.
🗨️ Polska jako kraj nie straciła odporności środowiskowej na odrę. Chodzi o to, że poziom szczepień w poszczególnych województwach różni się od siebie i rzeczywiście w niektórych występują ogniska zachorowań. Monitorujemy sytuację na bieżąco. @grzesiowski_GIS będzie docierać do… pic.twitter.com/mvpho0wQLe
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) July 22, 2024
Jak jest naprawdę? Dr Ewa Talarek, lekarka pediatra z Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie, w rozmowie z WP Parenting przyznaje rację przedstawicielce UNICEFU i tłumaczy:
- Ważne jest tu zrozumienie pojęcia odporności zbiorowiskowej. Oznacza ono ochronę osób nieszczepionych przy wysokim odsetku zaszczepienia danej populacji. W przypadku odry za taki odsetek uważa się 95 proc., a w Polsce już od kilku lat jest niższy (średnio dla całego kraju) - podkreśla dr Talarek.
- Warto jednak ostudzić emocje i podkreślić, że utrata tej odporności nie oznacza, że nagle wszyscy będziemy chorować na odrę. Zjawisko odporności zbiorowiskowej jest przede wszystkim istotne dla osób, które nie mogą przyjąć szczepionki z powodu przeciwwskazań. W znaczeniu bardziej ogólnym utrata odporności zbiorowiskowej wiąże się z ryzykiem występowania ognisk zachorowań, a nawet epidemii - wyjaśnia lekarka.
2. Mandaty za odmowę szczepień
Za spadającą liczbę zaszczepionych odpowiada w dużym stopniu dezinformacja i to przede wszystkim z nią chcą walczyć lekarze.
- Główny Inspektor Sanitarny będzie docierać do rodziców, którzy nie zaszczepili dzieci. Są różne powody, dla których tego nie robią. Trzeba wyjaśniać ich wątpliwości - zaznaczyła ministra Leszczyna.
Wyżej wspomnianym rozwiązaniem proponowanym przez GIS jest m.in. nakładanie mandatów na rodziców, którzy będą odmawiać szczepień bez wyraźnych przeciwwskazań medycznych. Do tej pory karę mógł nałożyć jedynie sąd.
- Konieczne są nowe rozwiązania, które będziemy chcieli wprowadzić ustawą (zmiany w ustawie o chorobach zakaźnych - red.). Takie zmiany w prawie, to nie jest oczywiście kwestia kilku dni, ale prace już się rozpoczęły - zapowiadał niedawno w rozmowie z WP Parenting dr n. med. Paweł Grzesiowski, szef GIS-u.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl