Trwa ładowanie...

Gorlice. Miała szarpać niesioną na rękach 2-latkę. Interweniowała policja

 Marta Słupska
Marta Słupska 31.10.2024 16:44
Mundurowi z Gorlic odebrali zgłoszenie. Matka miała szarpać dwulatkę
Mundurowi z Gorlic odebrali zgłoszenie. Matka miała szarpać dwulatkę (East News, Getty Images)

We wtorek 29 października około godziny 16 policjanci w Gorlicach (województwo małopolskie) odebrali zgłoszenie od przerażonej kobiety. Zaalarmowała mundurowych o matke będącej prawdopodobnie pod wpływem alkoholu, która miała szarpać niesione na rękach dziecko.

spis treści

1. Dziecko zgubiło buciki

Do zdarzenia, do którego miało dojść na ulicy Podkościelnej, wezwano patrol policji. Dzięki zgłaszającej, która podała szczegóły rzekomej agresorki, mundurowi szybko namierzyli kobietę. Faktycznie niosła na rękach dziecko. Nie była jednak pod wpływem alkoholu.

W trakcie interwencji matka opowiedziała policjantom o swoich problemach. Potwierdziła także, że kilka razy szarpnęła córkę za rękę, bo ta jej nie słuchała. Świadkowie obecni na miejscu zauważyli, że przy szarpaninie z matką dziewczynka zgubiła buciki, które leżały porzucone na chodniku.

Zobacz film: "Przemoc w rodzinie - poruszająca historia tragicznego dzieciństwa"

Policjanci spisali notatkę i puścili matkę z córką do domu. Żadna z nich nie potrzebowała pomocy medycznej.

Mundurowi podkreślają przy tym, że reakcja zgłaszającej była zasadna, ponieważ lepiej reagować niż udawać, że nic się nie dzieje.

4-letni chłopiec był głodzony i regularnie bity. Znaleziono go zakutego w łańcuchy
4-letni chłopiec był głodzony i regularnie bity. Znaleziono go zakutego w łańcuchy

Do makabrycznego wręcz odkrycia doszło w Meksyku. Tamtejsza policja odkryła w jednym z domów 4-letniego

przeczytaj artykuł

2. Połowa Polaków nie reaguje

Warto przy tym przywołać najnowsze badanie "Barometr postaw wobec krzywdzenia dzieci 2024", który przygotowano na zlecenie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę i Ipsos Polska. Wynika z niego m.in., że Polacy za rzadko reagują na krzywdę najmłodszych.

- 38 proc. świadków stosowania kar fizycznych zwróciło uwagę osobie dyscyplinującej dziecko, a 5 proc. świadków zgłosiło fakt krzywdzenia odpowiednim służbom (np. ośrodkowi pomocy społecznej lub na policję); 28 proc. świadków sytuacji, gdy dorosła osoba dyscyplinowała dziecko używając kar fizycznych w żaden sposób nie zareagowało - zwróciła uwagę Agnieszka Bąk z IPSOS.

W wielu przypadkach (20 proc.) osoby będące świadkiem stosowania przemocy wobec dzieci zareagowało "wzrokiem pełnym dezaprobaty". 7 proc. w inny sposób, a 6 proc. nie pamięta swojej reakcji. W sumie więc, jak zauważają autorzy badania, można więc uznać, że brak reakcji dotyczył ponad połowy przypadków.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze