Trwa ładowanie...

"Został zatłuczony". Tłumaczą, dlaczego nadali mu nowe imię

Avatar placeholder
08.05.2024 15:48
Wzruszający list mamy zastępczej skatowanego dziecka z Przemkowa. Kobieta apeluje do Polaków
Wzruszający list mamy zastępczej skatowanego dziecka z Przemkowa. Kobieta apeluje do Polaków (Facebook / Szczytny Cel )

- Jako mama zastępcza pragnę zaapelować do wszystkich obywateli, aby otworzyli oczy i uszy na znaki niedoli innych, nie wahali się reagować - prosi Janna Krell, która wraz z mężem została opiekunem prawnym 11-miesięcznego Piotrusia z Przemkowa, który został ciężko pobity przez ojca.

spis treści

1. Niemowlę w ciężkim stanie

O dramacie 11-miesięcznego Piotrusia z Przemkowa (województwo lubuskie) świat dowiedział się w lutym tego roku, gdy trafił do szpitala w Zielonej Górze ze śladami pobicia. Miał obrażenia na głowie i klatce piersiowej.

Wówczas wszczęto śledztwo w sprawie znęcania się nad dwójką chłopców: Piotrusiem i jego dwuletnim bratem. Rodzice dzieci 40-letni Marcin G. i 34-letnia Monika M. usłyszeli zarzuty.

Zobacz film: "Przemoc w rodzinie - poruszająca historia tragicznego dzieciństwa"

- W przypadku chłopca, który jest w szpitalu, przyjęto znacznie surowszą kwalifikację prawną, bo obok znęcania się psychicznego i fizycznego, również przyjęto, że 28 lutego spowodowano u niego ciężkie obrażenia ciała, które poskutkowały powstaniem choroby realnie zagrażającej życiu dziecka. Chłopiec w dalszym ciągu przebywa na oddziale intensywnej terapii. Jego stan określony jest jako bardzo poważny. Lekarze nie wypowiadają się w kwestii rokowań - mówiła niedługo po zatrzymaniu rodziców dla portalu miedziowe.pl Katarzyna Kasperczak, prokurator rejonowa w Głogowie, cytowana przez "Wyborczą".

Według ustaleń śledczych chłopiec miał być bity butelką po głowie i duszony. Miał źle zrośnięte żebro.

- Fakty wskazują na to, że zostało zatłuczone przez tych rodziców. Było wielokrotnie uderzane butelką po głowie czy podduszane - mówiła dla portalu "Nasze Miasto" sędzia Katarzyna Dąbrówny.

Sąd rodzinny pozbawił rodziców biologicznych chłopca praw rodzicielskich, a on sam trafił do rodziny zastępczej. To wtedy dostał nowe imię.

- My nazywamy go imieniem Piotr. Marcin to imię po jego ojcu, który był jego największym oprawcą - mówiła Joanna Krell, która wraz z mężem została opiekunem prawnym chłopca, w rozmowie z portalem glogow.naszemiasto.pl.

2. Mama zastępcza apeluje

Dziecko ma duże uszkodzenia mózgu, a jego rokowania nadal nie są pewne. Rodzice zastępczy maluszka uruchomili zbiórkę, by zebrać fundusze na zaspokojenie jego potrzeb.

"Chciałbym podziękować każdemu z Was za nieustanną modlitwę i myśli, które kierujecie w stronę Piotrusia każdego dnia. Dzięki wsparciu wspaniałych ludzi, w pokoju czekał na niego niezbędny sprzęt medyczny, bez którego nie mógłby funkcjonować, a także otrzymaliśmy wsparcie poradni żywieniowej" - napisała Joanna w liście wysłanym do "Faktu".

- Jako mama zastępcza pragnę zaapelować do wszystkich obywateli, aby otworzyli oczy i uszy na znaki niedoli innych, nie wahali się reagować. Nawet jeśli wydaje się nam, że nasze podejrzenia są bezzasadne, lepiej dzwonić i reagować, niż później żałować. Ostatnio dotarła do mnie kolejna informacja o maltretowanym dziecku, a może gdybyśmy szybciej reagowali, tragedii dałoby się uniknąć - dodała w rozmowie z "Faktem".

Każdy, kto chce, może wysłać Piotrusiowi życzenia powrotu do zdrowia i słowa wsparcia.

Kartki z życzeniami i słowami wsparcia można wysłać na adres: Kartka dla Piotrusia, Drożyna 25, 59-160 Radwanice.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze