Matka postawiła córkę do kąta. Oto, co zrobiła 3-latka
Niektórzy opiekunowie, mający zamiar uświadomić swojemu dziecku, że jego postępowanie było niewłaściwe, stosują różnego rodzaju kary. Liczą, że w ten sposób unikną podobnych zachowań. Jednak nie zawsze kary są najlepszym rozwiązaniem.
1. Kara wycieńczyła 3-latkę
Judith Rose jest matką trzech pociech i z wielką chęcią dzieli się swoim prywatnym życiem w mediach społecznościowych. Jakiś czas temu opublikowała na TikToku nagranie, na którym widać, iż jej najmłodsza latorośl stoi w kącie.
Po pewnym czasie okazuje się, że dziewczynka była tak wycieńczona karą nałożoną przez matkę, że zasnęła na stojąco. Ale to, co matka uznała za humorystyczne, wywołało niepokój wśród internautów. Niektórzy wyrazili opinię, że nadużyła rodzicielskich uprawnień, karcąc swoje dziecko, które ledwo stało na nogach. Inni zaś poparli tę praktykę wychowawczą.
@judithrose25 ♬ Pennies From Heaven - Remastered - Louis Prima
"Czyli według niektórych matek nie wolno nam nawet dawać dzieciom kary?" - zapytał jeden z użytkowników.
"Dzieci potrzebują dyscypliny, nie widzę nic złego w karach" – przekonywał inny.
"Możesz być łagodnym rodzicem i korzystać z systemu kar. To zależy tylko od podejścia" – dodał kolejny.
2. Wykorzystywanie kar
Kiedy rodzice wymierzają karę, chcą w ten sposób ukrócić niepożądane lub niebezpieczne zachowania dziecka. Wierzą, że dzięki temu zdołają pokazać, co jest niewłaściwe i może szkodzić. Najważniejszą regułą stosowania kar jest pokazanie dziecku zależności między jego działaniem a następującą po nim konsekwencją. Dziecko musi rozumieć, co było przyczyną ukarania, inaczej budzi się w nim poczucie bycia skrzywdzonym.
- Kara stawia rodzica w trudnej sytuacji i wcale nie rozwiązuje problemów, a wręcz doprowadza do ich eskalacji. W dzisiejszych czasach, kiedy większość rodziców jest zabiegana i mocno zapracowana, można zaobserwować, że coraz więcej z nich oczekuje już od bardzo małych dzieci natychmiastowego posłuszeństwa. Kiedy dzieje się odwrotnie, uciekają się do grożenia: "jeśli nie przestaniesz biegać, dostaniesz klapsa", bądź innych form karania - mówi psycholog Violetta Kruczkowska, prezeska Fundacji "Wychowanie Bez Porażek".
Jak tłumaczy, kara jest dla dziecka upokorzeniem. Wywołuje w nim gniew, frustrację, rozgoryczenie, często też opór i bunt. W efekcie może to znacząco wpłynąć na jego poczucie godności i własnej wartości.
- Wszelkie próby wpłynięcia na zachowanie dziecka za pomocą karania, to nadużywanie władzy rodzicielskiej. Takie traktowanie nie rozwija w dzieciach samodyscypliny. Fizyczna i psychiczna gwałtowność rodziców uczy je od najmłodszych lat, że jest to odpowiednie i uznawane zachowanie w stosunkach międzyludzkich. Uczy, że silniejszy ma rację, że przemoc wobec tych, których kochamy, jest dopuszczalna i uzasadniona. A jeśli nie możesz dostać tego, co chcesz, walcz o to. Kara wywołuje agresję - dodaje.
Stąd też, w przypadku decyzji o używaniu kar w procesie wychowania, konieczne jest ustalenie i klarowne określenie granic. Ważne jest też konsekwencja w działaniu ze strony obojga rodziców. Nie może dojść do sytuacji, gdzie jeden rodzic decyduje się na karę, a drugi woli przymknąć na coś oko, bo sprawia to, że dziecko nie wie, kogo powinno słuchać i nie ma pewności czy zrobiło źle.
Dodatkowo kiedy decydujemy się na stosowanie kar, musimy pamiętać o nagrodach, które kreują właściwe, zgodne z oczekiwaniami rodziców postawy, a co więcej często są one skuteczniejsze niż kary.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl