Trwa ładowanie...

Mama chciała zrobić sobie fryzurę. Chłopiec ma blizny do dziś

Avatar placeholder
03.03.2024 11:52
Układała włosy i poparzyła dziecko. Blizny nadal nie zniknęły
Układała włosy i poparzyła dziecko. Blizny nadal nie zniknęły (East News)

Chyba każdy zdaje sobie sprawę, że małe dzieci należy pilnować. Mimo to cały czas zdarzają się wypadki z udziałem najmłodszych. Aby doszło do tragedii, wystarczy zaledwie chwila. Historia Debbie jest ostrzeżeniem dla innych mam, zwłaszcza tych, które na co dzień korzystają z prostownicy do włosów.

spis treści

1. Wypadki domowe

Mówi się, że najwięcej nieszczęśliwych wypadków zdarza się w domu. Trudno temu zaprzeczyć. Wszystko dlatego, że maluchy spędzają tam mnóstwo czasu, a ich energia nie pozwala na bezczynne siedzenie w jednym miejscu.

Małe dzieci starają się eksplorować świat na wiele sposobów. Są jednak nieświadome niebezpieczeństw i czyhających na nie zagrożeń. To może doprowadzić do różnych nieszczęśliwych wypadków, takich jak zatrucie, upadek czy poparzenie.

2. Dziecko poparzyło się prostownicą do włosów

Zobacz film: "Cechy, które dziedziczymy po mamie"

Historia została opisana przez brytyjski "The Mirror". Debbie, mama czwórki dzieci, mieszka w Barton w Wielkiej Brytanii. Pewnego dnia kobieta chciała ułożyć włosy przy pomocy prostownicy.

Niedaleko bawił się 14-miesięczny Billy, jej synek. Wszystko miało trwać sekundę. Debbie odwróciła się, by po coś sięgnąć. Wówczas maluch złapał za rozgrzany sprzęt i tym samym poparzył sobie skórę.

Dziecko nie wydało żadnego dźwięku. Kiedy jednak Debbie spojrzała na syna, zrozumiała, że sytuacja jest poważna.

- W tym momencie dotarło do mnie, co się stało, a Billy zaczął płakać. Nigdy nie byłam tak przerażona - opowiadała dla "The Mirror".

Kobieta twierdzi, że od razu włożyła rączkę syna do zimnej wody, a następnie pojechała z nim do szpitala.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay )

3. Poparzenia trzeciego stopnia u dziecka

W placówce szpitalnej mama usłyszała, że doszło do poparzeń trzeciego stopnia. Rozpoczęto leczenie, które trwało ponad półtora roku. Choć tragedia wydarzyła się w marcu 2021 roku, to dopiero pod koniec 2023 oficjalnie zakończono ten proces. Dziecko nadal ma jednak blizny i musi stosować specjalne kremy z filtrem.

Debbie ostrzega inne mamy, by nie popełniły jej błędu. Z konsekwencjami jej syn zmaga się do dziś. Brytyjska organizacja non-profit Children’s Burns Trust przypomina, że w Wielkiej Brytanii w ostatnim czasie zanotowano 20 proc. wzrost przypadków oparzeń spowodowanych właśnie prostownicą do włosów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze