2 z 7Operacja za 7 mln złotych
– Napisałam już chyba do „wszystkich świętych”: prezesa NFZ, konsultanta wojewódzkiego, ministra zdrowia z pytaniem, co mamy robić? Nie mamy podpisu odpowiedniego lekarza pod wnioskiem o refundację. Dlaczego? Nie wiemy, może jest ograniczona liczba dzieci, którym mogą podpisać, może kwota za życie Emila jest tak ogromna, że można by uratować za to kilkoro innych dzieci i to się bardziej „opłaca”. Nie wiemy… – mówi Katarzyna Koryczan, matka 4-letniego Emila.
Kwota operacji jest ogromna – pierwszy zabieg został wyceniony na 1,7 mln dolarów, czyli ok. 7 mln złotych. Potrzebne są też pieniądze na zakwaterowanie i przeloty do USA. Rodziny małego Emila na to nie stać. W pomoc włączyły się polskie fundacje, ale pieniądze, które udało im się do tej pory zebrać, są wciąż za małe, aby uratować życie chłopca.
– Nigdy wcześniej nie zbieraliśmy pieniędzy, nawet 1 proc. nie zbieraliśmy, ponieważ nie było żadnych szans na leczenie Emila. A teraz jedna operacja to astronomiczny koszt! Aby ustalić termin przyjęcia, musimy wpłacić 800 tysięcy dolarów, a przed samą operacją resztę kwoty – dodaje matka.