Koszmarny wypadek. Chłopiec spadł z wysokości 12 metrów
O szczęściu w nieszczęściu może mówić rodzina sześcioletniego Césara Moreno, który spędzał czas na tyrolce w parku rozrywki w Meksyku. W pewnym momencie chłopiec spadł z wysokości 12 metrów i wpadł do jeziora. Z wody wyłowił go przypadkowy mężczyzna, który sam omal przez to nie utonął.
1. Upadek z 12 metrów
Do niecodziennego wypadku doszło w parku rozrywki w Monterrey w Meksyku. Spędzający w nim czas César Moreno, sześcioletni chłopiec, korzystał z tyrolki. Nikt nie miał pojęcia, że w trakcie zabawy dojdzie do nieszczęścia.
Na filmiku - nakręconym przez jednego z obserwatorów zjazdu Césara - widać, jak przejeżdża on na rozpiętej pomiędzy drzewami linie wraz z instruktorem. Mniej więcej w połowie trasy przytulony dotąd do opiekuna chłopczyk nagle spada w dół. Słychać krzyk kobiety. W tym momencie nagranie się urywa.
Okazało się, że w momencie upadku César znajdował się akurat nad sztucznym jeziorem. To zamortyzowało jego upadek. Na pomoc ruszył mu obcy mężczyzna, który wskoczył do wody i wyłowił chłopca, omal się przy tym nie topiąc.
To prawdziwe szczęście w nieszczęściu, że wypadek zdarzył się akurat w tym miejscu. Gdyby chłopiec spadł chwilę wcześniej, niechybnie roztrzaskałby się o drzewa, zaś chwilę później o metalową konstrukcję tyrolki.
Niño cae 12 metros de altura desde una tirolesa ubicada en el parque fundidora de Monterrey.
— Azucena Uresti (@azucenau) June 26, 2023
Según testigos el niño salió caminando de la atracción junto a sus padres. pic.twitter.com/W6g0AijWtD
2. Żaden z pracowników parku nie udzielił pomocy poszkodowanym
Nataly Moreno, siostra chłopca, zarzuca właścicielom Fundidora Park w Monterrey liczne zaniedbania. Z jej relacji wynika, że po wypadku nikt z pracowników centrum rozrywki nie potrafił udzielić pomocy ani chłopcu, ani mężczyźnie, który wskoczył za nim do wody.
"Nie było tam nikogo, kto pomógłby wyciągnąć go z wody" - napisała w mediach społecznościowych.
Moreno zaznaczyła jednak, że jej brat ma się dobrze.
"Co za okropny park. To niewiarygodne, jak straszne rzeczy mogą się wydarzyć w mgnieniu oka. Dziękuję tylko Bogu, że mój Cesar ma się dobrze" - dodała Nataly.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl