Kolejne przypadki zakażeń w szkołach. Dr Grzesiowski: Obawiam się końcówki września, początku października (WIDEO)

Doniesienia o kolejnych przypadkach zakażeń koronawirusem w szkołach, m.in. w dwóch placówkach w Poznaniu nie napawają optymizmem. Czy powinniśmy się przygotować na powtórkę z zeszłego roku i zakażeń będzie coraz więcej? Na to pytanie w programie WP "Newsroom" odpowiedział dr Paweł Grzesiowski, specjalista w zakresie immunologii, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.

- Oczywiście zakażeń będzie więcej niezależnie od tego, czy szkoły są otwarte w pełni, czy jeszcze nie. Dzieci w szkołach z całą pewnością przyspieszą krążenie wirusa w populacji, a więc spodziewamy się tego – mówi dr Paweł Grzesiowski. - Na razie jest jeszcze zbyt wcześnie, by można było te skutki oceniać, ponieważ to jest dopiero kilka dni. Wirus wylęga się od czterech do sześciu dni, a więc jeszcze nie ma zakażeń, które "nabyto" w szkołach – tłumaczy.

Eksperci od dawna informowali, że czwarta fala koronawirusa uderzy przede wszystkim w osoby niezaszczepione, a jedną z najmocniej dotkniętych grup będą dzieci. Dlatego też, by zapewnić uczniom bezpieczny powrót do nauki stacjonarnej Ministerstwo Edukacji i Nauki, Ministerstwo Zdrowia oraz Główny Inspektorat Sanitarny opracowały wytyczne, których celem jest bezpieczna oraz higieniczna organizacja zajęć w warunkach epidemii.

Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek zapewniał, że nie przewiduje powrotu do nauki zdalnej, ale możliwe są też inne scenariusze, jednak "ani w krótszym, ani w dłuższym horyzoncie czasowym nie widzimy żadnych zagrożeń dla nauki stacjonarnej".

"Wzrost liczby zakażeń [...] jest przewidywalny. Przewidywaliśmy go również kilka tygodni temu i tydzień temu i dwa tygodnie temu, i trzy tygodnie temu wraz z panem ministrem Adamem Niedzielskim. Było jasne, że czwarta fala koronawirusa do nas nadejdzie. I ona nadchodzi albo już jest" - mówił Czarnek.

- Ten proces na pewno w ciągu miesiąca będzie miał miejsce. Obawiam się końcówki września, początku października. Pamiętajmy, jak było w zeszłym roku - to był ten moment bardzo szybkiego wzrostu liczby zachorowań – podsumowuje dr Paweł Grzesiowski.

ZOBACZ WIDEO

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl