Nauczycielka na L4 niosła krzyż. ZUS ją ukarał, ale...
Katechetka spod Torunia niosła krzyż na procesji drogi krzyżowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nauczycielka była wtedy na zwolnieniu lekarskim z powodu chorego kręgosłupa. Dzięki dociekliwości innych parafian kobietą szybko zainteresował się ZUS, a sprawa trafiła do sądu. Jak to się skończyło?
1. Nauczyciel na zwolnieniu
Schorzenia kręgosłupa to przypadłość, z którą mierzy się coraz więcej osób bez względu na wiek, czy styl życia. Nie omija to także nauczycieli, o czym przekonała się pewna katechetka spod Torunia. Niestety jej problemy nie dotyczą jedynie chorego kręgosłupa.
Będąc na zwolnieniu lekarskim od 30 marca do 29 kwietnia, które pozwalało jej wychodzić z domu ze względu na zalecenia specjalisty, wybrała się na procesję drogi krzyżowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że katechetka… niosła krzyż.
Zaskakujący widok sprawił, że jeden z obecnych na procesji wiernych doniósł o tym dyrekcji szkoły, w której pracowała kobieta.
2. ZUS odebrał świadczenie
Co ciekawe w tej kwestii Zakład Ubezpieczeń Społecznych zadziałał błyskawicznie, odbierając katechetce świadczenie.
Jak donosi pomorska.pl, lekarz stanął w obronie kobiety, twierdząc, że "niesienie krzyża jako część praktyk religijnych dokonywanych jednocześnie przez kilka-kilkanaście osób nie może przyczynić się do niebezpiecznego przeciążenia kręgosłupa i ma raczej wymiar symboliczny".
Również sąd podtrzymał to stanowisko, a nauczycielka odzyskała świadczenie.
"Już sama analiza zdjęć, dokonania przez pryzmat logiki i zasad doświadczenia życiowego, prowadzi do wniosku, że czynności ubezpieczonej miały charakter symboliczny i nie mogły przyczynić się do pogorszenia stanu zdrowia. Ubezpieczona wskazała, że krzyż był lekki, jedynie go podtrzymywała z innymi osobami, a odległości między trzema stacjami drogi krzyżowej, które pokonała, były krótkie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie mógł ważyć on wiele i miał znaczenie jedynie symboliczne, żadna z osób nie uginała się fizycznie pod jego ciężarem. Podobnie należało ocenić, obecność ubezpieczonej na zajęciach związanych z tworzeniem palm i stroików wielkanocnych, gdzie przyjęła ona pozycję siedzącą i spędziła niewiele czasu" - podsumowała sędzia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl