Karmiła piersią podczas zakupów. Wywołała lawinę komentarzy
Karmienie piersią jest niezwykle ważnym procesem we wspieraniu rozwoju dziecka i budowaniu z nim relacji. Jednak dla niektórych karmienie w miejscu publicznym to wulgarny i bezwstydny obrazek. Przekonała się o tym Jenny Tamas, mama małej Lilly.
1. Karmienie piersią w sklepie
Jenny Tamas, influencerka znana na Instagramie ze swojej działalności na rzecz uświadamiania i oswajania z widokiem matek karmiących, udostępniła post, w którym opisała sytuację, która ją spotkała. Kobieta była na zakupach w jednym ze sklepów meblowych razem ze swoją córką Lilly. W pewnym momencie dziewczynka zgłodniała i stała się marudna.
Jenny wiedziała, że musi ją jak najszybciej nakarmić. Mimo że jej działalność w mediach społecznościowych opiera się na propagowaniu karmienia piersią, nie chciała tego robić na środku alejki. By nie rzucać się w oczy innych klientów, wybrała mało uczęszczany dział i dopiero wtedy zaczęła karmić małą Lilly.
"Mimo że może się wydawać, że nic mnie nie rusza w sprawie karmienia piersią, starałam się znaleźć pustą alejkę, aby nikt nie patrzył. Jakby było się czego wstydzić" – napisała w poście.
Mimo to, kiedy obok nich przeszła sześcioosobowa grupa, Jenny poczuła się nieswojo.
"Nie przestawali patrzeć i szeptać, a potem zaczęli się śmiać. Byłam przerażona" - dodała.
Jak zaznacza, należy do osób, które w kółko przypominają sobie trudne sytuacje i próbują się w nich odnaleźć. Kobieta cały czas się zadręcza, co powinna wtedy zrobić. Wybrać inne miejsce? Odpowiedzieć tym ludziom? A może nawet opuścić sklep?
Pod jej postem pojawiła się lawina komentarzy. Użytkownicy sugerowali jej skorzystanie z pokoju dla matki z dzieckiem, który powinien znajdować się w każdym sklepie. Niektórzy zastanawiali się też, jak Jenny znalazła czas na pozowanie do zdjęcia, jeśli ta sytuacja była stresowa.
2. Karmienie piersią w miejscach publicznych
Według Rzecznika Praw Obywatelskich, który powołuje się na art. 12-14 ustawy z dnia 3 grudnia 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania, osoba zawstydzająca lub krytykująca matkę karmiącą w miejscu publicznym, narusza prawo, dopuszczając się dyskryminacji ze względu na płeć.
"Art. 13. 1. Każdy, wobec kogo zasada równego traktowania została naruszona, ma prawo do odszkodowania. 2. W sprawach naruszenia zasady równego traktowania stosuje się przepisy ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.5))."
"Karmienie piersią w miejscu i w czasie dogodnym dla matki i dziecka jest nie tylko zgodne z prawem, ale wskazane dla zdrowia dziecka" – czytamy na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zgodnie z zaleceniami WHO (Światowej Organizacji Zdrowia), wskazane jest karmienie piersią do 6 miesiąca życia. Po tym czasie należy wprowadzać również stałe pokarmy. Jednak pokarm matki powinien być podawany dziecku do 2 roku życia i dłużej (według potrzeb).
"Ministerstwo Zdrowia wyraźnie zaznacza, że karmienie piersią w miejscach publicznych jest częścią życia społecznego. Wzbudzanie w kobietach przekonania, że karmienie piersią jest czymś wstydliwym, że nie mogą one karmić w miejscu i czasie dogodnym dla siebie i dziecka, może prowadzić do ograniczania udziału kobiet w życiu społecznym albo do skrócenia czasu karmienia piersią" - czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl