Jesteś chory? Masz brudne ręce? Nie dotykaj dziecka
"Nie wkładajcie rąk do wózków, nie całujcie dzieci, nie dotykajcie, jeśli jesteście chorzy i macie nieumyte ręce" - to apel jednego z ojców, którego dziecko przeszło poważne zakażenie wirusem RSV.
"Dla was to drobna infekcja, dla nich śmiertelnie groźna choroba. RSV to nie żart. Nie wiedziałem o tym, dopóki omal nie straciłem córeczki. Proszę, miejcie pewność, że dokładnie umyliście ręce, zanim weźmiecie czyjeś dziecko w ramiona. Jeżeli jesteście chorzy, nawet jeżeli to tylko katar, wstrzymajcie się z wizytą” - to dramatyczna prośba taty, umieszczona na portalu scarrymommy.com.
1. Od pocałunku do szpitala
Mały bobas w wózku rozczula niejedną osobę. Dorośli chętnie dotykają niemowlęta, wyjmują z gondoli, całują. Nie zdają sobie sprawy, że stanowią dla nich zagrożenie, choć mają tylko zwykły katar. Dorosły infekcję zwalczy szybko, dla malucha może skończyć się ciężką chorobą, hospitalizacją, poważnymi powikłaniami.
Szczególnie groźny jest wirus RSV, który wywołuje choroby dolnych dróg oddechowych i jest najczęstszą przyczyną pobytów w szpitalu. W niektórych cięższych przypadkach, wymagana jest nawet intubacja. RSV wywołuje zapalenie oskrzelików i płuc. Częstym powikłaniem zakażenia jest zapalenie ucha środkowego, a nawet mięśnia sercowego.
Przeczytaj koniecznie
- Pediatra odpowie na Wasze pytania o dziecięce dolegliwości
- Te dolegliwości najczęściej dotyczą kobiet. Zobacz, jak sobie z nimi radzić
- Alergicy muszą robić to inaczej! Dowiedz się więcej na ten temat
- O tej piramidzie się nie mówi. Zobacz, co powinieneś wiedzieć
- Dzieciom z reguły nie smakuje. Jak to się dzieje, że dorośli tak ją uwielbiają?
Najciężej chorują dzieci do 6. miesiąca życia. Choroba przypomina przeziębienie - maluch ma katar, boli go gardło. Następnie zaczyna kaszleć, pojawia się wysoka gorączka, a nawet duszności i bezdech.
Wirusem zarazić się można drogą kropelkową, przez kontakt z chorym i przez przedmioty, które są zakażone wydzieliną. Maluchy, które urodziły się z niską wagą, mają niedobory odporności czy wady serca, z powodu zakażenia RSV wymagają leczenia w szpitalu.
2. Nie panikujmy
- Dziecko może zarazić się każdym wirusem i od każdego, bo nie brakuje ich w otoczeniu. Nie przesadzajmy. Owszem, osoba chora, zakatarzona nie powinna dotykać dziecka i zajmować się nim, a o myciu rąk musimy pamiętać zawsze, higienę należy zachowywać – twierdzi Wioleta Szafrańska–Kocuń, lekarz rodzinny.
- Apelowałabym bardziej do rodziców, by nie chodzili z kilkumiesięcznymi dziećmi do marketów i galerii, gdzie są tłumy przeziębionych osób i nie tylko w okresie wzmożonych zachorowań, ale zawsze. Sklepy to nie miejsca dla dziecka na spacery – zaznacza ekspertka.
W podobnym tonie wypowiada się Kamil Nowak, tata trójki dzieci. - Nie panikujmy. Każdy praktycznie może zarazić czymś dziecko, nawet domownicy. Uważam, że przez pierwsze tygodnie życia malucha nie powinno zapraszać się zbyt wielu gości, właśnie ze względów zdrowotnych, by chronić je przed tłumami – tłumaczy
Są rodzice, którym nie przeszkadza, że ich dziecko jest dotykanie i całowane przez wujków, znajomych i sąsiadów. Ale są i tacy, którzy tego nie tolerują.
- Wiele razy zdarzyło się, że podczas spaceru z synkiem ktoś się zatrzymał, nachylił nad wózkiem i dotknął twarzy dziecka. Choć mnie to denerwowało, nie śmiałam poprosić, by tego nie robili - mówi Monika Golm.