Gwiazda opowiada o dramatycznym porodzie. "Dziecka nie można było wydostać"
Billi Mucklow, znana z programu TOWIE jest mamą trójki dzieci, ale opiekuje się także dwojgiem dzieci męża z poprzedniego związku. Za pośrednictwem Instagrama wypowiedziała się temat karmienia piersią i opowiedziała o traumatycznych przeżyciach związanych ze swoim ostatnim porodem.
1. Szczęśliwa rodzina
Billy często publikuje zdjęcia całej rodziny. Uwiecznia najważniejsze wydarzenia z życia dzieci i prowadzi relację z rodzinnych wyjazdów. Niedawno zabrała głos w sprawie karmienia piersią.
"Muszę przyznać, że nigdy nie czułem presji ze strony nikogo poza mną samą, aby spróbować karmienia piersią, ale patrząc wstecz, od urodzenia Arlo, aż do narodzin najmłodszego dziecka, wiedziałam, że nie będzie to coś, co zamierzałam zrobić" - napisała.
Post spotkał się z dużym odzewem obserwujących ją kobiet, które przyznały, że wstydzą się karmić piersią publicznie, ponieważ czują, że nie jest to akceptowane społecznie. Billy przekonywała je, że mimo negatywnych reakcji ludzi warto to robić.
2. Traumatyczny poród
Billy opowiedziała też o skomplikowanym porodzie i traumatycznych doświadczeniach z nim związanych. Miała mieć wykonane cesarskie cięcie, ale długo przed ustalonym terminem, odeszły jej wody. Wszystko wydarzyło się nagle, kobieta nie była przygotowana na poród, jej męża nie było w domu, a do szpitala zawiozła ją siostra.
"Trafiłam na oddział ratunkowy, więc wszystko odbywało się w wielkim pośpiechu. Dziecko utknęło z powodu tkanki bliznowatej i nie można go było wydostać. Lekarze musieli się bardzo natrudzić" - wspomina.
Podczas operacji uszkodzono jej pęcherz, dlatego dwa tygodnie po cesarskim cięciu miała wciąż podłączony cewnik. Szczęśliwie dziecko urodziło się zdrowe, a Billy szybko doszła do siebie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl