Grozi nam powrót do nauki zdalnej z powodu braku opału? Dyrektor szkoły nie ma wątpliwości
Czy nauka zdalna powróci? Uczniowie, rodzice i nauczyciele z niepokojem zadają sobie to pytanie. Coraz częściej słychać głosy, że taki tryb nauczania może pojawić się w niektórych placówkach w związku ze wzrostem cen energii, czy brakiem opału. Resort edukacji wydał komunikat w tej sprawie. Dyrektorzy szkół skomentowali go specjalnie dla portalu WP Parenting.
1. Czy wróci nauka zdalna?
- To czy nauka zdalna powróci, w dużej mierze zależy od tego, czy rząd będzie w stanie wywiązać się z zobowiązań, o których informuje w swoich komunikatach. Mam tu na myśli te wszelkie działania osłonowe, które mają zostać wprowadzone. Wierzę, że to się uda, gdyż przejście kolejny raz na nauczanie zdalne byłoby katastrofą. Jeśli szkoły ponownie zostaną zamknięte, znów najbardziej ucierpią uczniowie - przekonuje Damian Gralak, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Grzędzicach w rozmowie z WP Parenting.
Rzeczywiście w opublikowanym w czwartek, 15 września, komunikacie Ministerstwo Edukacji i Nauki zaznaczyło, że z uwagi na kryzys energetyczny rząd podejmie działania osłonowe, które obejmą m.in. szkoły i przedszkola.
"Przewidziane są rekompensaty, dodatki, zamrożenie cen gazu, a także środki dla jednostek samorządu terytorialnego na pokrycie wzrostu cen energii, zakupu opału" - wylicza resort edukacji.
- Ministerstwo na całą sytuację patrzy w dwojaki sposób. Bo mamy rozporządzenie opublikowane we wrześniu, które daje nam uprawnienia, aby zamknąć szkoły, gdy temperatura w placówce spada - w sytuacjach nadzwyczajnych np. awarii ogrzewania. Natomiast w ostatnim komunikacie ministerstwo zaznacza, że nie możemy tego zrobić, gdy temperatury spadną z uwagi na brak opału. Tylko co w momencie, gdy nie będzie czym palić? - pyta dyrektor Damian Gralak.
Informację o tym, jaka temperatura powinna panować w klasach podczas lekcji, znajdziemy w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach:
"W pomieszczeniach, w których odbywają się zajęcia, zapewnia się temperaturę co najmniej 18 stopni Celsjusza. Jeżeli nie jest możliwe zapewnienie temperatury, o której mowa w ust. 1, dyrektor zawiesza zajęcia na czas oznaczony, powiadamiając o tym organ prowadzący" - czytamy w par. 17, ustępie 1 i 2 tego rozporządzenia.
2. Nauka zdalna z powodu braku opału?
Przypomnijmy, że 9 września 2022 r. w Dz. U. zostało ogłoszone nowe rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dnia 2 września 2022 r. w sprawie organizowania i prowadzenia zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Rozporządzenie weszło w życie z dniem 10 września 2022 r.
Jakie sytuacje zagrażające bezpieczeństwu uczniów w nim wymieniono? Nauka zdalna mogłaby zostać wprowadzona w razie wystąpienia na danym terenie:
zagrożenia bezpieczeństwa uczniów w związku z organizacją i przebiegiem imprez ogólnopolskich lub międzynarodowych,
temperatury zewnętrznej lub w pomieszczeniach, w których są prowadzone zajęcia z uczniami, zagrażającej zdrowiu uczniów,
zagrożenia związanego z sytuacją epidemiologiczną,
nadzwyczajnego zdarzenia zagrażającego bezpieczeństwu lub zdrowiu uczniów innego niż określone w pkt 1-3.
Czy te przepisy to otwarta furtka do radzenia sobie z rosnącymi kosztami ogrzewania i energii?
W opublikowanym w czwartek komunikacie Ministerstwo Edukacji i Nauki zaznaczyło, że nie widzi przesłanek, by szkoły rezygnowały ze stacjonarnego funkcjonowania w związku ze wzrostem cen energii czy brakiem opału.
"Przepisy o możliwości zawieszenia zajęć na czas oznaczony odnoszące się do niskich temperatur lub zdarzeń, które mogą zagrozić zdrowiu uczniów, funkcjonują od 2003 r. Regulują sytuacje nieprzewidziane, o charakterze losowym, natomiast nie zwalniają i nie mogą być pretekstem dla organu prowadzącego do rezygnacji z obowiązków określonych w przepisach prawa" - można przeczytać na stronie gov.pl.
"Wprowadzenie od 1 września 2022 r. przepisów umożliwiających przejście na naukę zdalną w sytuacji zagrożenia zdrowia i bezpieczeństwa uczniów z powodów nadzwyczajnych np. wichury, zalania szkoły, nie stanowi podstaw do rezygnacji z realizacji zadań własnych gminy, w szczególności z organizacji zaopatrzenia w ciepło jakiejkolwiek placówki edukacyjnej na obszarze gminy" - zaznacza resort edukacji.
3. "Przejście na zdalne nauczanie niczego nie załatwi"
- Ja nie widzę możliwości na to, by kolejny raz przejść na zdalne nauczanie. Mam nadzieję, że rząd i samorząd zrobią wszystko, by szkoły funkcjonowały w dotychczasowym trybie. My wdrażamy oszczędności na poziomie szkół - nauczyciele i uczniowie zwracają uwagę na to, by oszczędzać energię. Młodzież również nie wyobraża sobie tego, by znowu uczyć się z domu. Uczniowie wrócili po zdalnym nauczaniu emocjonalnie rozbici i z dużymi brakami edukacyjnymi - mówi Dorota Grabiec, dyrektor LIX Liceum Ogólnokształcące Mistrzostwa Sportowego im. Janusza Kusocińskiego w Warszawie.
- Zwróćmy uwagę też na to, że często przejście na zdalne nauczanie niczego nie załatwi, bo w szkole może być cieplej niż w rodzinnych domach naprawdę wielu uczniów. I być może przy tej zimie, która się zbliża, to właśnie w szkole te dzieci będą mogły normalnie funkcjonować - uważa Damian Gralak, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Grzędzicach.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
