Trwa ładowanie...

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę pisze petycje do prezydenta

 Dorota Mielcarek
25.07.2019 15:31
40 proc. dzieci pada ofiarą przemocy
40 proc. dzieci pada ofiarą przemocy (123rf)

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę postanowiła zareagować na bestialskie traktowanie dzieci w Polsce. Z ich raportu przeprowadzonego w 2018 r. wynika, że aż 40 proc. dzieci pada ofiarą przemocy. Fundacja podejmuje konkretne środki zapobiegawcze. Wystosowała petycję do prezydenta Andrzeja Dudy, deklarując pomoc przy tworzeniu aktów prawnych, które będą regulować procedurę analizowania przypadków maltretowania dzieci. Pod petycją podpisało się już 23 tysiące osób.

O petycji i nadziejach z nią związanych rozmawiamy z Renatą Szredzińską, członkinią zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Dorota Mielcarek, WP Parenting: Co konkretnie ma zmienić petycja? Jakie rozwiązania proponuje fundacja?

Renata Szredzińska, członkini zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę: Wyjaśnię to w dużym uproszczeniu. To, co chcemy wprowadzić to komisje jak w wypadkach lotniczych. W lotnictwie każdy wypadek jest analizowany pod kątem czynników, które można wyeliminować, żeby kolejna awaria nie wydarzyła się z tego samego powodu. To oczywiście duże uproszczenie – w przypadku przemocy mówimy o ludziach, nie o maszynach.

Zobacz film: "Syndrom sztokholmski może dotyczyć także ciebie"

Chodzi o to, żeby stworzyć komisje lokalne, które będą mogły stwierdzić, gdzie zawiodły procedury, co się stało, że do maltretowania lub śmierci dziecka doszło i co możemy zrobić, żeby zapobiec podobnym tragediom. W tej chwili, po jakieś tragedii, wszystko kończy się działaniami prokuratury. Oczywiście, sprawcę należy ukarać, ale powinniśmy zastanowić się także, jakie wnioski można wyciągnąć, żeby zapobiegać takim samym tragediom w innych miejscach na terenie kraju.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Dziękujemy Wam ❤️ W ciągu miesiąca złożyliście 23 101 podpisów pod naszą petycją o wprowadzenie w Polsce systemowej procedury analizowania przyczyn przypadków śmierci dzieci. Dzisiaj nasz wspólny apel został podpisany przez Prezeskę Fundacji, Monikę Sajkowską i wysłany do Prezydenta RP, Andrzeja Dudy, który ma 3 miesiące, aby w trybie ustawowym rozpatrzeć petycję. Będziemy informować o tym, co dzieje się z petycją i o odpowiedzi ze strony Prezydenta RP. Wierzymy, że nasze podpisy przekonają Prezydenta i polski rząd, że zmiany systemowe są potrzebne i konieczne, aby lepiej chronić dzieci w Polsce. ➡️ https://fdds.pl/petycja/ #petycja #dzieci #są #ważne #prezydent #apel #społeczeństwo #krzywda #razemdajemydzieciomsiłę

Post udostępniony przez Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (@dajemydzieciomsile)

Komisje mają się wzorować na tym, czego w Polsce nie ma, czyli serious case review i child death review. Wyciągną wnioski, i co dalej?

Trzeba to przedyskutować. Jeśli pan Prezydent Andrzej Duda zainteresuje się sprawą, to jesteśmy gotowi pomóc. W Wielkiej Brytanii są takie komisje. Po każdym przypadku śmierci lub maltretowania dziecka, tworzą raport. Stąd wiedza, jaka jest skala np. maltretowania.

Później te raporty lokalne są zbierane. Rząd Wielkiej Brytanii je okresowo podsumowuje i decyduje, jakie środki podejmie - czy zmienia prawo, procedury czy też przeznaczy środki na szkolenia. Tam są dwa poziomy analizy i to się sprawdza. Ponadto, do raportów lokalnych jest powszechny dostęp, ponieważ każdy z nich jest zanonimizowany.

W Polsce funkcjonuje opieka społeczna, która działa lokalnie. Jak to się ma do odbierania dzieci przez nią? Znamy przypadek Blanki, która została odebrana rodzicom, a później im oddana i doszło do tragedii.

Sprawę tę znamy z doniesień medialnych, nie mamy dostępu do szczegółów. Jednak wydaje się, że w tym przypadku było wiele aspektów, które nie zadziałały prawidłowo. Potwierdza to tylko tezę, że coś jest nie tak w systemie. W tym konkretnym przypadku, opieka społeczna była przeciwna oddaniu dziewczynki rodzicom, ale sąd zdecydował inaczej. Ważne jest, żeby się temu przyjrzeć dokładnie i przeanalizować, gdzie jest błąd.

Rodziny, którym odbiera się dzieci, a które chcą odzyskać prawo do opieki, zgodnie z obowiązującym prawem powinny być objęte opieką asystenta rodziny. Jednak w Polsce, asystent ma 15 rodzin pod sobą. Jak ma być skuteczny? Idea asystenta jest świetna, ale wypracować coś z rodziną jest ciężko, gdy z uwagi na obciążenie liczba podopiecznych, daną rodzinę można odwiedzić realnie raz na dwa tygodnie. Tu się liczy prawdziwa, intensywna praca, a nie doglądanie rodziny.

7 rzeczy, których uczysz dziecko, stosując klapsy
7 rzeczy, których uczysz dziecko, stosując klapsy [9 zdjęć]

Przemoc rządzi światem. Z każdej strony atakują nas informacje mrożące krew w żyłach. Ale czy tak powinno

zobacz galerię

Co w takim razie z rodzinami rozbitymi? Tam asystent nie działa.

Trudna sprawa. W Polsce mamy ponad 60 tys. rozwodów rocznie. Rozstanie rodziców wpływa na sytuacje dzieci. Nie ma edukacji rodziców, która jasno mówi, że jak się rozstają, to przestają być parą, ale nie rodzicami. Nie są prowadzone kampanie edukacyjne, które mówiłyby, jak się rozstać, żeby dzieci nie cierpiały, brakuje miejsc, gdzie rozstający się rodzice mogliby znaleźć wsparcie – komisje mogą zwrócić uwagę na takie problemy.

Fundacja deklaruje pomoc, jeśli Andrzej Duda dostrzeże konieczność zmian. W czym konkretnie chcecie pomóc?

Przede wszystkim, nie można zmian prawnych wprowadzać na szybko na podstawie teorii czy odzwierciedlając jeden do jednego rozwiązania z innych krajów. Dobrym rozwiązaniem byłoby najpierw powołanie interdyscyplinarnej grupy roboczej, która zbierze dane, przeanalizuje rozwiązania zagraniczne, ale także i przede wszystkim nasz system.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę chce dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem. Dopiero po rzetelnej analizie, byłby czas na pisanie ustawy. To, na co najbardziej chcemy zwrócić uwagę, to wyciąganie wniosków z tragedii, by zapobiec kolejnym. Uczmy się na tym, co się wydarzyło. Postawmy na profilaktykę, nie tylko na kary.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze