Dramat małego Franka. Chłopczyk nie wie nawet, jak ma na imię
Czteroipółletni Franek urodził się ze spektrum płodowych zaburzeń alkoholowych, czyli FASD, spowodowanych tym, że jego mama piła w ciąży alkohol. Chłopiec waży zaledwie 10 kg i ma liczne problemy rozwojowe, przez które nie znalazł dotąd bezpiecznego stałego domu.
1. Franek jest w ciągłym ruchu
Szacuje się, że z pełnymi objawami FASD, czyli spektrum płodowych zaburzeń alkoholowych, rodzi się w Polsce co roku nawet 900 dzieci (od jednego do trzech przypadków na 1000 urodzeń). Jest to nieuleczalny zespół chorobowy, spowodowany piciem alkoholu przez matki w ciąży.
Dzieci z FASD charakteryzują się m.in. zaburzeniami neurologicznymi i zachowania, opóźnieniem rozwoju psychicznego i fizycznego, niedorozwojem umysłowym, wadami rozwojowymi czy nadpobudliwością psychoruchową. Deficyty związane z tym spektrum przekładają się ponadto na problemy z uczeniem się, nawiązywaniem kontaktów, przestrzeganiem norm społecznych, koordynacją ruchową czy zaburzeniami mowy.
O tym, jak FASD wpływa na życie małoletnich, świadczą historie opublikowane na Facebooku kampanii "Rodzina Jest dla Dzieci", której inicjatorem jest Centrum Administracyjne Pieczy Zastępczej w Łodzi. Opisano wśród nich m.in. Franka, który mimo tego, że ma cztery i pół roku, waży zaledwie 10 kg, czyli tyle, co niespełna dwuletnie dziecko.
"To efekt tego, jak uszkodził go fizycznie alkohol w okresie prenatalnym. Franuś ma wszystkie możliwe cechy FASD. Je jak smok, ale waga stoi w miejscu. W jego małym ciałku wszystko jest za małe. Dziurki od noska są takich rozmiarów, że nie mieści się w nie żaden zakraplacz. Oczka ma tak malutkie, że musi ruszać całą głową, żeby widzieć coś więcej, bo same ruchy gałek nic nie dają. Kanały łzowe ma zarośnięte. Najtrudniejsze są jednak uszkodzenia neurologiczne. Chłopiec jest w ruchu prawie przez całą dobę" - czytamy.
Franek ma też zaburzenia rozwojowe: mimo tego, że dużo mówi, zna niewiele słów i nie potrafi nauczyć się nowych. Nie wie, jak ma na imię. W nocy wybudzają go nawet najcichsze dźwięki za oknem. Próbuje się wtedy uspokoić, mrucząc i bujając się na boki niczym przy chorobie sierocej. Ze względu na szerokie spektrum objawów FAS jego opiekunowie nie mogę mu znaleźć długoterminowej rodziny zastępczej.
2. Agresywny Paweł
Problemy związane z zaburzeniami neurologicznymi i zachowania ma także 11-letni Paweł, który często reaguje agresją.
"W szkole ukrywa książki i zeszyty, bo nie zamierza się uczyć. W domu buntuje się przy każdej czynności. Nie zamierza rano wstać. Nie chce się szykować do wyjścia. Gdy jest zmuszony zrobić coś wbrew własnej woli, to reaguje agresją. A jak się zdenerwuje, to nie przebiera w słowach. Wieczorami biega po mieszkaniu i nie daje spać pozostałym dzieciom. Prowokuje je i uderza w meble. Jego mama zastępcza ma anielską cierpliwość i codziennie rano powtarza mu 'Pawełku, chodź się przytulić. Przecież wiesz, że wszyscy cię kochamy'" - napisano na Facebooku.
Jak zauważają twórcy kampanii "Rodzina Jest dla Dzieci", FASD przeraża wielu kandydatów na rodziny zastępcze lub adopcyjne, bo nie każdy z nich czuje się gotowy na to, by przyjąć do siebie dziecko z taką diagnozą. Opieka nad dzieckiem z FASD wymaga sporej wiedzy i cierpliwości.
"FAS jest chorobą nieodwracalną, gdyż nie można wyleczyć toksycznego działania alkoholu na mózg rozwijającego się dziecka. Dlatego tak bardzo ważne jest zachowanie całkowitej abstynencji od alkoholu w trakcie całej ciąży" - przypominają eksperci na rządowej stronie gov.pl.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl