Dołeczki w policzkach. Skąd się biorą?
Dołeczki w policzkach to uroczy dodatek do uśmiechu, który rozczula u dzieci, a u dorosłych bywa pożądanym znakiem charakterystycznym. Mało kto wie jednak, że dołki w policzkach to... wada genetyczna w budowie kości policzkowej.
1. Dołeczki w policzkach. Piękno czy wada?
Dziurki w policzkach nadają nam młodzieńczego wyglądu i wzbudzają sympatię. Przyciągają też spojrzenia i nadają seksapilu, stąd wiele kobiet decyduje się na wykonanie zabiegu medycyny estetycznej po to, aby mieć dołki na twarzy.
Wykonanie dimpleplasty (bo tak fachowo nazywa się zrobienie dołeczków w policzkach) na Zachodzie jest bardzo popularne, choć cena za 30-minutowy zabieg wynosi ok. 2000 $. Wykonuje się go w znieczuleniu miejscowym i polega on na zrobieniu niewielkiego nacięcia od wewnętrznej strony policzków.
2. Skąd się biorą dołeczki w policzkach?
Co jednak ciekawe, dołeczki w policzkach, dla których niektórzy są w stanie zapłacić sporą sumę i oddać się w ręce chirurga plastycznego, są wadą genetyczną. Ma ją ok. 20 proc. populacji, a odpowiedzialny za nią gen może ujawnić się w kolejnych pokoleniach. Dołki w policzkach mogą odziedziczyć np. wnuki lub prawnuki.
Uspokajamy jednak: choć dziurki w policzkach są efektem pewnej anomalii genetycznej, nie wpływają negatywnie na zdrowie.
Warto wiedzieć, że wykształcają się już w życiu płodowym, a za ich powstanie odpowiada mięsień jarzmowy większy, który jest najsilniejszym z mięśni wyrazowych twarzy człowieka. U osób, które mają dołeczki w policzkach, mięsień jarzmowy od wewnętrznej strony policzków ma dodatkowe, trzecie, zaczepienie (u osób bez dołeczków są tylko dwa zaczepienia, co uznawane jest za normę).
Nie można wyćwiczyć dołeczków w policzkach. Żadne ćwiczenia mięśni twarzy nie przyniosą spodziewanego efektu.
3. Dołki w policzkach. Co oznaczają?
Najczęściej dołeczki w policzkach kojarzą się nam z małymi dziećmi, które wzbudzają ogólną sympatię. Małe buźki uznawane są za sympatyczne, a dołeczki w policzkach towarzyszą uśmiechowi, który nie schodzi z dziecięcych twarzy.
Nic zatem dziwnego, że osoby dorosłe z dołkami w policzkach wzbudzają ogólną sympatię i zaufanie. A z takimi ludźmi właśnie chcemy przebywać. Warto jednak pamiętać, że to tylko wygląd zewnętrzny i nie należy uzależniać od niego naszego stosunku do danej osoby.
Dobrze jest też porozmawiać na ten temat z dziećmi, by od najmłodszych lat nie kierowały się wyglądem przy wyborze kompanów do zabawy. Takie postępowanie jest bowiem bardzo krzywdzące i z czasem może eskalować.