Daj się dziecku wypłakać. Kontrowersyjne zalecenie ekspertów
Zmęczeni rodzice często stają przed dylematem: reagować na płacz dziecka, czy dać mu chwilę w nadziei, że się uspokoi lub zaśnie? Te wątpliwości pojawiają się zwłaszcza w nocy. W sieci można spotkać opinie, że dziecko ''powinno się wypłakać''.
Zobacz film: "Płakała, uwięziona w rozgrzanym samochodzie"
1. Daj dziecku czas na wypłakanie się
Współczesny rodzic często nie wyobraża sobie, żeby nie zareagować na płacz swojego dziecka. Gdy tylko zacznie kwilić, zaraz znajduje się obok i próbuje na wszelkie możliwe sposoby uspokoić swoją pociechę.
Są też oczywiście rodzice, którzy będą zwlekali z podejściem do płaczącego dziecka w nadziei, że samo się uspokoi lub zaśnie. I to właśnie takich rodziców najczęściej spotykają nieprzyjemne komentarze ze strony innych osób.
Tymczasem według Emily Oster, mamy dwulatka i profesora ekonomii, nie należy reagować na płacz dziecka w nocy. Trzeba pozwolić mu się wypłakać. Podobno ''kontrolowany płacz'' pomaga dzieciom lepiej spać. Co więcej, według Oster, taka praktyka nie powoduje zaburzeń emocjonalnych u dziecka. Skąd taki pomysł?
2. Nie trzeba od razu reagować na płacz dziecka
Emily napisała książkę ''Cribsheet'', w której przygląda się korzyściom płynącym z ''kontrolowanego płaczu'' dzieci. Swoją wiedzę oparła na tysiącach artykułów z literatury naukowej. Przyznała jednak, że pozostawienie dziecka, żeby się wypłakało, może nie sprawdzić się u wszystkich. Dane jednak mówią, że rodzice, którzy decydują się na takie zachowanie, nie krzywdzą swoich dzieci.
Zobacz też: Uciszając płacz dziecka, robisz mu krzywdę
Większość ekspertów zgadza się, że rodzice powinni pozwolić dzieciom płakać przez krótki czas (od 2 do 10 minut) i dopiero wtedy spróbować je pocieszyć. Nie chodzi o to, żeby całkowicie ignorować dziecko, ale poczekać chwilę z reagowaniem na płacz.
Co na to badania?
3. Kontrolowany płacz w badaniach
Badanie z 2012 roku wykazało, że rodzice powinni poczekać, zanim zareagują na płacz dziecka. Badania sugerowały, że kontrolowany płacz ma pewne ważne krótkoterminowe korzyści dla mamy i jednocześnie nie ma żadnych szkodliwych skutków dla dziecka.
W badaniu z udziałem matek i niemowląt w wieku od 6 do 12 miesięcy, nastąpiła znaczna poprawa snu, a także zmniejszyło się nasilenie objawów depresji u matki, w porównaniu z próbą kontrolną.
Naukowcy śledzili dalsze losy badanych, aż do momentu ukończenia przez dzieci 6. roku życia. Nie wykazano żadnych różnic behawioralnych i emocjonalnych, problemów ze snem i innych czynników między dziećmi, które brały udział w eksperymencie, a tymi z grupy kontrolnej.
Jak przyznaje jednak kierownik badań Monique Robinson, nie oznacza to, że rodzice mają zostawiać swoje dzieci i nie reagować na ich płacz. Powinni być na tyle wyczuleni, żeby wiedzieć, kiedy właściwie zareagować i spróbować uspokoić pociechę.
Emily Oster również podkreśla, że nie chodzi o to, żeby opuścić swoje dziecko i nie reagować na jego emocje. Czasem jednak warto ''przeczekać''. Rodzice, którzy stosowali tę technikę u swoich dzieci przyznawali, że maluchy lepiej śpią.
Emily podkreśla jednak, że każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby, dlatego nie ma jednego magicznego rozwiązania w tym temacie. Każdy rodzic na tyle zna swoje dziecko, że wie na ile może sobie pozwolić w temacie ''wypłakania się''. Co ważne, metoda ta nie może być stosowana u dzieci poniżej 6. miesiąca życia.
Przeciwnicy metody Oster wytykają jej, że nie ma ona wykształcenia pedagogicznego i jest profesorem ekonomii, a nie ekspertem ds. rozwoju dziecka lub psychologii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Komentarze