Witamina D może uchronić przed poronieniem? "To badanie powinna wykonać każda kobieta, ale w szczególności ta starająca się o dziecko"
Większość z nas boryka się z niedoborem witaminy D. Sytuacja ta spowodowana jest nieodpowiednią dietą, a także klimatem, który nie obfituje w dużo słonecznych dni. O jej suplementacje powinny w szczególności zadbać kobiety w ciąży i te starające się o dziecko. - Niedobór witaminy D jest już problemem cywilizacyjnym i obejmującym większość ludzkiej populacji. Niskie stężenie witaminy D może prowadzić do rozwoju zaburzeń powodujących niepłodność - zaznacza dr n. med. Agnieszka Ledniowska, specjalistka ginekologii i położnictwa.
- 1. Niedobór witaminy D na świecie ma charakter pandemii
- 2. "Niedobór może prowadzić do rozwoju zaburzeń powodujących niepłodność"
- 3. Prawidłowy poziom witaminy D istotnie zmniejsza ryzyko poronienia?
- 4. Jak powinna wyglądać suplementacja witaminy D?
- 5. "Zarówno niedobór witamin, jak i ich nadmiar jest szkodliwy dla zdrowia"
1. Niedobór witaminy D na świecie ma charakter pandemii
Witaminy, obok białek, węglowodanów i tłuszczów, zalicza się do substancji, warunkujących zdrowie i prawidłowy rozwój człowieka. Witamina D, która jest rozpuszczalna w tłuszczach, występuje m.in. w mleku, jajach czy tłustych rybach.
Nazywana jest również słoneczną witaminą, gdyż to właśnie od słońca zależy jej produkcja w organizmie.
No właśnie, mało kto zdaje sobie jednak sprawę z tego, że witamina D nie jest tak naprawdę witaminą, a prohormonem, ponieważ może być wytwarzana przez ludzki organizm. Dzieje się to w wyniku pewnych przekształceń cholesterolu, które następują pod wpływem promieniowania słonecznego, oddziałującego przez ludzką skórę.
Powszechnie jednak zwykło się określać ją mianem "witaminy" i przy tym terminie pozostaniemy.
Niedobór witaminy D na świecie ma charakter pandemii i dotyczy wszystkich grup wiekowych i regionów geograficznych.
Jeśli organizmowi brakuje witaminy D, może on wówczas sygnalizować to zmęczeniem, apatią, sennością czy nadmierną drażliwością.
Niektóre badania naukowe dowodzą, że w przypadku przewlekłego niedoboru witaminy D może dojść do zwiększenia ryzyka zachorowalności na choroby autoimmunologiczne, tj. chorobę Leśniowskiego-Crohna, reumatoidalne zapalenie stawów, stwardnienie rozsiane, toczeń. Zaobserwowano również, że niedobory witaminy D mogą generować u pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi powstanie różnych schorzeń towarzyszących.
2. "Niedobór może prowadzić do rozwoju zaburzeń powodujących niepłodność"
Okazuje się, że zarówno kobiety planujące ciążę, jak i te ciężarne powinny zwrócić szczególną uwagę na suplementację witaminy D. Dlaczego?
- Niskie stężenie witaminy D może prowadzić do rozwoju zaburzeń powodujących niepłodność. Ponieważ witamina ta wspomaga prawidłowe dojrzewanie komórek jajowych, plemników oraz wpływa na przebieg ciąży - wyjaśnia dr n. med. Agnieszka Ledniowska, specjalistka ginekologii i położnictwa.
- Ciężarne nie są bardziej narażone na niedobór niż reszta, ale znacznie bardziej niż pozostali, potrzebują prawidłowego poziomu witaminy D, czyli około 30-50-80 mg/ml. Ponieważ witamina D ma w ich organizmie "robotę do wykonania" - podkreśla dr n. med. Maciej Jędrzejko, specjalista ginekolog-położnik.
Dlatego właśnie lekarze zalecają wykonanie badania poziomu witaminy D u każdej kobiety, ale w szczególności u pacjentek, które starają się o dziecko.
- Badania wykazały, że prawidłowa suplementacja witaminy D prawdopodobnie zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy ciążowej, stanu przedrzucawkowego, przedwczesnego porodu, niskiej masy urodzeniowej. Sama witamina D wpływa na gospodarkę hormonalną kobiety, na przebieg cyklu miesiączkowego, owulację. Często u pacjentek z niskim poziomem witaminy D występują zaburzenia endokrynologiczne czy metaboliczne - tłumaczy dr n. med. Agnieszka Ledniowska, specjalistka ginekologii i położnictwa.
Coraz większa liczba badań naukowych wskazuje na istotny udział witaminy D w płodności człowieka. Kobiety, które zmagają się z niedoborem witaminy D, mogą mieć problemy z zajściem w ciążę. W ich przypadku także ryzyko poronienia może być większe.
Badanie przeprowadzone przez naukowców z Eunice Kennedy Shriver National Institute of Child Health and Human Development, opublikowane na łamach "The Lancet" sugeruje, że niedobory witaminy D u kobiet w ciąży, które mają za sobą utratę dziecka na etapie płodowym, mogą zwiększać ryzyko kolejnego poronienia.
A dane są porażające. Każdego roku 40 tys. kobiet w Polsce traci ciążę. Dla porównania - to tyle, ile mieszkańców ma cały Sopot.
3. Prawidłowy poziom witaminy D istotnie zmniejsza ryzyko poronienia?
"Jak się okazało kobiety, u których stężenie witaminy D znajdowało się na prawidłowym poziomie, miały o 10 proc. wyższe szanse zajścia w ciąże i o 15 proc. większe prawdopodobieństwo urodzenia żywego dziecka w porównaniu z tymi, u których stwierdzono niedobory. Wśród kobiet, które zaszły w ciążę, każde 10 nanogramów witaminy D na mililitr krwi obniżało ryzyko poronienia o 12 proc., przy czym jej poziom w ósmym tygodniu ciąży nie miał związku z prawdopodobieństwem utraty dziecka" - przekazali badacze.
Inne badania opublikowane z kolei w 2022 roku na łamach "Fertility and Sterility" wykazało, że kobiety, u których zdiagnozowano niedobór witaminy D poniżej < 50 nmol/l (20 ng/mL) miały zwiększone ryzyko poronienia w porównaniu z kobietami, które miały poziom witaminy >75 nmol/l (>30 ng/mL) . Analiza czterech badań randomizowanych wykazała, że prawidłowy poziom witaminy D (30-50 ng/ml (75-125 nmol/L) istotnie zmniejsza ryzyko poronienia.
Jednak należy zaznaczyć, że wspomniane badania nie dowodzą przyczyny i skutku - nie można więc jednoznacznie stwierdzić, że przyjmowanie większych ilości witaminy D przed zajściem w ciążę w sposób jednoznaczny przełoży się na zmniejszenie ryzyka poronienia.
- Obecnie trwają na świecie kolejne badania analizujące wpływ niedoboru D3 na rozwój cukrzycy ciężarnych, porodu przedwczesnego i hipotrofii płodu. Niestety wartość metodologiczna większości badań nad witaminą D pozostawia sporo uwag, co podkreślają badacze, a to wskazuje na duże pole do popisu w aspekcie prowadzenia szeroko zakrojonych badań w tym temacie w Polsce - podkreśla dr n. med. Maciej Jędrzejko, specjalista ginekolog-położnik.
4. Jak powinna wyglądać suplementacja witaminy D?
Słoneczna witamina nie wpływa tylko na matkę, ale również na rozwijającego się pod jej sercem maluszka. Noworodek urodzony przez matkę z niedoborem witaminy D może mieć niską masą urodzeniową i być bardziej podatny na infekcje.
- Płód i noworodek całość witaminy D3 otrzymuje w 100 proc. od matki. Ocenia się, że ponad 80 proc. osób w Polsce ma nieoptymalny poziom witaminy D3. Jeśli zatem kobieta ciężarna ma niedobór D3 to i płód i noworodek też ma niedobór - tłumaczy dr n. med. Maciej Jędrzejko.
Eksperci z Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników rekomendują, aby u kobiet ciężarnych i karmiących bez podejrzenia deficytu witaminy D i przy prawidłowym BMI stosować witaminę D w dawce 1500-2000 IU/dobę. Optymalnym rozwiązaniem jest dostosowanie dawki przyjmowanej witaminy D do stężenia w surowicy krwi. U ciężarnych z BMI wyższym niż 30 kg/m2 proponowana dawka wynosi do 4000 IU/dobę.
- Największy problem z witaminą D jest taki, że występuje ona w zasadzie wyłącznie w produktach żywnościowych pochodzenia zwierzęcego i prawie nie ma jej w roślinach. A zatem, żeby zapewnić sobie dzienną dawkę witaminy D z pożywienia na poziomie 2000-4000 jm należałoby codziennie zjadać np. około 400-800 g łososia, albo około 1300-2600 g makreli lub około 30-60 jajek. Co jest oczywiście nierealne. Dlatego musimy się posiłkować suplementami i lekami - wyjaśnia dr n. med. Maciej Jędrzejko.
Ginekolog podkreśla, że jeżeli ocena stężenia witaminy D we krwi z jakiegoś powodu (np. finansowego) nie jest możliwa, zaleca się stosowanie witaminy D w zawsze bezpiecznej dawce dobowej 2000 jm/dobę, zarówno w okresie ciąży, jak i laktacji.
- Dawka 2000 jm na dobę - nigdy nie spowoduje przedawkowania D3. To bardzo ważne, żeby pacjentki były świadome, że badania poziomu witaminy D przed ciążą oraz w okresie jej trwania powinny być traktowane jako rutynowe i systematyczne. Ja u moich pacjentek w ciąży zlecam oznaczenie poziomu witaminy D co dwa miesiące i dostosowuje dawki witaminy D3 do aktualnego poziomu - zaznacza dr n. med. Maciej Jędrzejko.
5. "Zarówno niedobór witamin, jak i ich nadmiar jest szkodliwy dla zdrowia"
Z witaminą D jak ze wszystkim można po prostu przesadzić. Jak już wspomnieliśmy, jest ona rozpuszczalna w tłuszczach i ze względu na ten fakt bardzo łatwo można ją przedawkować, przyjmując suplementy diety zawierające tę witaminę.
- Długotrwałe przedawkowanie witaminy D3 grozi hiperkalcemią, rozwojem kamicy nerkowej do niewydolności nerek włącznie. Badania wskazują na związek stosowania zbyt dużych dawek witaminy ze zwiększeniem umieralności i ryzykiem występowania nowotworów. Stwierdzenie wyższych stężeń w surowicy krwi (>100 ng/ml, czyli > 250 nmol/l) świadczy o nieprawidłowo prowadzonej suplementacji i jest wskazaniem do bezwzględnego przerwania kuracji - tłumaczy dr n. med. Maciej Jędrzejko.
- Obecnie wszystkie światowe towarzystwa naukowe rekomendują wykonywanie oznaczenia wyjściowego poziomu witaminy D u każdego, kto chce rozpocząć dodatkową suplementację i dobieranie dawek i czasu leczenia witaminą D3 zależnie od stopnia niedoboru. Pamiętajmy, że zarówno niedobór witamin, ale też i ich nadmiar jest szkodliwy dla zdrowia - podsumowuje ekspert.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl