Czego nie powinno jeść dziecko?
Na etapie rozszerzania diety – po okresie wyłącznego karmienia piersią lub mlekiem modyfikowanym – rodzice często zastanawiają się kiedy i jakie produkty powinni wprowadzać do jadłospisu malucha.
Rozszerzanie diety należy rozpocząć nie wcześniej niż po ukończeniu 17. tygodnia i nie później niż w 26. tygodniu życia. Pierwsze w menu niemowlęcia powinny pojawić się warzywa, a następnie owoce i produkty zbożowe.
Istnieje jednak szereg produktów, które nie powinny urozmaicać jadłospisu malucha ani na etapie rozszerzania diety, ani być podawane później. Czego unikać, by nie narażać wrażliwego organizmu malucha na konsekwencje zdrowotne?
1. Uwaga na delikatny układ pokarmowy
Niektórym wydaje się, że są idealnym wyborem dla dziecka, jednak parówki to produkty, których należy unikać na talerzu malucha. Podobnie z wędlinami czy kabanosami. Niestety przetwory mięsne często mają w składzie mało mięsa, ale za to mnóstwo dodatków, które mogą być szkodliwe. Jeśli wybieramy te w opakowaniach, należy przeczytać dokładnie etykietę, jeśli na stoisku z wędlinami, warto zapytać o pochodzenie i skład danego produktu. W żywieniu dzieci jednak przede wszystkim poleca się świeże, chude mięso wysokiej jakości.
Absolutnie nie należy podawać dzieciom surowego lub wpółsurowego mięsa. Może zawierać groźne bakterie i pasożyty. Podobnie z jajkami, popularny kogel-mogel z surowych jajek nie będzie dobrym deserem dla dziecka, zwłaszcza że zawiera cukier. Serów pleśniowych może spróbować dopiero 3-latek. Różne rodzaje pleśni wykorzystywane przy ich produkcji mogą bowiem spowodować zatrucie u młodszego dziecka.
- Wynika to z faktu, że dziecko w okresie 1000 pierwszych dni swojego życia, liczonym od poczęcia, jest szczególnie wrażliwe zarówno na niedobory czy nadmiary składników odżywczych, jak i na znajdujące się w żywności zanieczyszczenia. Dopuszczalne poziomy zanieczyszczeń w produktach spożywczych, które nie stanowią ryzyka dla osób dorosłych, dla najmłodszych mogą być bardzo niebezpieczne – podkreśla Anna Sobolewska-Wawro, specjalista ds. żywienia edukacyjnego programu „1000 pierwszych dni dla zdrowia”.
Maluchom w pierwszych 3 latach życia najlepiej podawać żywność specjalnie dla nich przeznaczoną, taką, która posiada oznaczenie wieku na opakowaniu. To gwarancja odpowiedniej jakości i bezpieczeństwa, spełnianie dużo surowszych norm i kontroli jest wymagane przez prawo polskie i europejskie.
2. Unikajmy soli i cukru
Z badań przeprowadzonych przez Instytut Matki i Dziecka wynika, że 30% niemowląt i 83% dzieci po 1. roku życia otrzymuje posiłki dosalane, a 75% dzieci, które ukończyły 12 miesięcy, spożywa nadmierną ilość cukru. Dorośli uważają bowiem, że warto przyprawić posiłek przygotowany dla dziecka, żeby wydał się smaczniejszy.
Tymczasem dla kształtowania prawidłowych nawyków i preferencji żywieniowych sól i cukier w diecie najmłodszych powinny być ograniczane. Dosładzanie deserów, np. dodatek białego cukru w owocowych musach, może przyczyniać się do rozwoju próchnicy zębów, nadmiernej masy ciała, zaburzeń łaknienia i zaparć. Nadmierna ilość soli może natomiast zwiększać ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego w późniejszym wieku.
Warto pamiętać, że cukier i sól występują nie tylko w czystej postaci, mogą być ukryte w innych produktach jako ich składnik, cukier znaleźć możemy np. w ketchupie, płatkach śniadaniowych czy dżemie, duża ilość soli znajduje się w serach typu feta, chrupkach czy pieczywie.
3. Produkty wysoko przetworzone i fast food
Układ trawienny oraz mechanizmy obronne małego dziecka nie są w pełni dojrzałe, więc jego organizm jest nadal bardzo wrażliwy na wpływ czynników zewnętrznych. Produkty smażone, wędzone, typu fast food są źródłem szkodliwych dla zdrowia substancji, które powstają w procesie ich wytwarzania, dlatego nie wolno ich dawać małym dzieciom. Niestety wielu dorosłych uważa, że dziecko, które ukończyło pierwszy rok życia, może już spożywać wszystkie produkty z dorosłego stołu. Tak jednak nie jest. Więcej o istocie okresie 1000 pierwszych dni życia, który jest decydujący o zdrowiu malucha teraz i w przyszłości, przeczytać można na stronie www.1000dni.pl
4. Co z mlekiem?
Mleko krowie czy kozie nie powinno stanowić posiłku dziecka, które nie skończyło roku. Po pierwszych urodzinach jego spożycie nie może przekraczać 500 ml na dobę. Mleko krowie ma mało żelaza, a jednocześnie dużo soli mineralnych i białka, co nadmiernie obciąża nerki. Absolutnie nie można podawać dziecku mleka prosto od krowy. Lepszym rozwiązaniem w pierwszych latach życia będzie dopasowane do wieku i wspierające rozwój mleko modyfikowane, którego wybór skonsultować należy z lekarzem pediatrą.
5. Zrezygnujcie z grzybów
Grzyby nie powinny znaleźć się na talerzu dziecka nawet przez pierwszych kilkanaście lat jego życia. Są ciężkostrawne a niekiedy niebezpieczne. Niestety te pochodzące z niesprawdzonych źródeł np. zbierane samemu mogą dodatkowo wywoływać poważne zatrucia, nawet śmiertelne. W diecie dziecka mogą natomiast pojawić się pieczarki – jednak dopiero w jadłospisie kilkulatka, z zastrzeżeniem, że nie należy ich podawać w dużej ilości i nigdy na noc.
6. Dlaczego unikamy niektórych produktów?
Warto podkreślać, że niektóre produkty po prostu należy wykluczyć z diety dziecka. Wiele z nich nie może znaleźć się w jadłospisie niemowlęcia i małego dziecka do 3. roku życia, ale są też takie, których należy unikać przez pierwszych kilka lat życia.
- Podawane maluchom nieodpowiednich produktów może powodować problemy żołądkowe, a niestety nawet zatrucia. Z kolei te mogą nieść ryzyko powikłań, choćby nieodwracalnych uszkodzeń narządów. Nie warto ryzykować zdrowia dziecka. Najmłodszym podawajmy tylko produkty z bezpiecznego źródła, zwracajmy też uwagę na ich odpowiednią jakość. Małe dzieci mają bardzo duże zapotrzebowanie na witaminy i składniki mineralne. Gdy słodycze, słone przekąski, napoje czy żywność wysokoprzetworzona mają stałe miejsce w jadłospisie dziecka, to zastępują wartościowe posiłki. A to grozi niedoborem składników odżywczych, co może negatywnie rzutować na zdrowie w przyszłości! – dodaje Anna Sobolewska-Wawro.