Trwa ładowanie...

Czarodziejski syropek dla dziecka na sen - niepokojący trend

Czarodziejski syropek dla dziecka na sen - niepokojący trend
Czarodziejski syropek dla dziecka na sen - niepokojący trend (123RF)

Co robią zmęczone matki, by uśpić dziecko? Nie kołyszą i nie śpiewają. Podają maluchowi środek nasenny. Lekarze przestrzegają przed poważnymi zdrowotnymi konsekwencjami i przypominają, że są inne sposoby, by ukoić dziecko.

spis treści

1. Czarodziejski syropek

O czym marzy zmęczona mama niemowlaka albo kilkulatka? O śnie - nieprzerwanym, głębokim, takim, który odpręży. O tym, by nie słyszeć nocnego płaczu. Te najbardziej zdesperowane mamy uciekają się do radykalnych metod - sięgają po "czarodziejskie" syropki i tabletki, które zapewnią dzieciom błogi sen, a rodzicom odpoczynek.

O problemie doniosły niemieckie media. Podawanie małym dzieciom środków nasennych staje się w tym kraju powoli trendem. Według szacunków bawarskiego ministerstwa zdrowia, coraz więcej rodziców podaje dzieciom tego typu specyfiki. Nie ma jednak konkretnych danych, ile mam w ten sposób postępuje. Nikt nie prowadzi statystyk.

Jednak niemieccy pediatrzy zauważają, że problem narasta i przestrzegają, by tego typu praktyki nie stały się normą. Ich zdaniem środki nasenne dla małych dzieci mogą przynieść same negatywne skutki. Nawet niskie dawki leków mogą zatrzymać akcję oddechową u dzieci.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Niemiecka minister zdrowia, Melanie Huml, zaapelowała do rodziców. Podkreślała, że leki nasenne mogą powodować uzależnienia psychiczne i uszkadzać wewnętrzne narządy, wątrobę czy nerki.

2. Co podać? Pomóżcie!

Jedzenie, które ma wpływ na sen
Jedzenie, które ma wpływ na sen [11 zdjęć]

Czy to, co jesz ma jakikolwiek wpływ na sen? Tak, i to duży! Sprawdź, które produkty pomogą ci odpłynąć

zobacz galerię

Problem nie dotyczy wyłącznie niemieckich rodziców. Niektóre polskie mamy również stosują tego typu „usypiacze”.

"Chcę o 22 spać jak normalny człowiek, a nie o 1. Teraz widziałam reklamę jakiegoś syropu dla dzieci na sen, może to będzie dobre dla córki? Ma 8 miesięcy, mam dość ciągłego wstawania, jestem wykończona (pisownia oryginalna)" - to jeden z wielu wpisów na forach dla matek.

I kolejny: "Moja znajoma podaje hydroksyzynę, dziecko ma roczek. Normalnie lekarka pediatra jej przepisuje".

"Poradźcie, co podać, jakie leki uspokajające? Synek budzi się kilka razy w ciągu nocy. Od wielu miesięcy nie przespałam ciągiem nawet 5 godzin. Dramat" - pisze inna matka.

Przeczytaj koniecznie

3. Leki uzależniają

Pediatra Paweł Grzesiowski, w rozmowie z WP parenting wyjaśnia: - Każdy lek nasenny, nawet zioła, ma działanie poniekąd psychotropowe i blokuje korę mózgową dziecka. Każda tabletka nasenna powoduje, że sen jest nienaturalny, a jego fazy zaburzone.

Tego typu specyfiki zazwyczaj mają przedłużone działanie. Dziecko może odczuwać je jeszcze kilka godzin po wstaniu.

Lekarz podkreśla, że mózg dziecka intensywnie się rozwija, a leki nasenne mogą spowodować w przyszłości zaburzenia rozwojowe.

Dr Małgorzata Stokowska-Wojda, lekarz rodzinny, przypomina, że leki na sen uzależniają. - Psychika dziecka jest jeszcze niedojrzała. Dziecko uczy się, że lek mu pomoże nie tylko w zasypianiu, ale i w stresie. Zaburzone zostają jego naturalne mechanizmy obronne przed stresem.

4. Maluchy boją się ciemności

Według naukowych badań, noworodek powinien przesypiać około 12-18 godzin, niemowlę do roku ok. 15 godzin, a dziecko między 1 a 3 rokiem życia powinno spać 12-14 godzin. To są oczywiście sztywne zalecenia, bo każde dziecko jest inne.

Na sen wpływ ma wiele czynników: stan zdrowia, bodźce, jakich doświadczyło w ciągu dnia. Najmłodsze dzieci mają niewykształcony system nerwowy i dlatego często się wybudzają. - U niemowlaka jest to stan zupełnie naturalny. Maluch nie ma ustalonego dobowego rytmu. Poza tym dziecko może ząbkować, mieć kolki - zaznacza Stokowska-Wojda.

Bezsenność wynika często z emocji i napięcia. - Może w domu była kłótnia, a może dziecko zasypia tam, gdzie jest telewizor, w miejscu głośnym? To wszystko ma wpływ na sen. Maluchy boją się często ciemności - tłumaczy lekarka. 

I dodaje: - Jeśli problem się utrzymuje, to warto poradzić się lekarza, a w przypadku starszego dziecka - psychologa. Przestrzegam przed podawaniem jakichkolwiek leków. Nawet na oddziałach dziecięcych nerwic stawia się na psychoterapię, a nie trucie lekami.

5. A może by tak zaśpiewać kołysankę?

Pewien ojciec, którego dziecko miało problemy ze snem, spytał Wiliama Searsa, autora książki „Księga dziecka”, kiedy jego życie wróci do normy. Usłyszał, że to jest jego nowa norma i musi się przyzwyczaić.  - Rodzice muszą się z tym pogodzić. Są odpowiedzialni za dziecko. Muszą zaangażować czas, środki i emocje - tłumaczy Agata Aleksandrowicz, wiceprezes Fundacji Promocji Karmienia Piersią, blogerka www.hafija.pl. - Usypianie dziecka jest podstawową czynnością, której trzeba się nauczyć. Dzieci nie potrzebują środków nasennych, a ciepła rodziców i ich spokoju. Wiem, że może to być trudne, zwłaszcza jeśli rodzice są zmęczeni. Podawanie środków nasennych to ingerencja w fizjologię dziecka - podkreśla.

Jak pomóc sobie i dziecku? Ruch i spacer na powietrzu to dobry sposób na lepszy sen. Warto ustalić rytm dnia, określić pory spania i karmienia. Dziecko potrzebuje ciepła i mimo wszystko cierpliwości oraz spokojnego miejsca, w którym odpocznie.

Przytulmy, otulmy kocykiem i zaśpiewajmy kołysankę. To metody znane od lat. - Kilka lat temu przeprowadzono badania, z których wynika, że 60 proc. rodziców twierdzi, że ich dziecko ma problemy ze snem - opowiada Kamil Nowak, który prowadzi serwis Blog Ojciec. - To nie jest problem dzieci, a ich rodziców, którzy chcieliby, żeby ich dziecko od razu przesypiało całą noc i było samodzielne. Nie akceptują, że może być inaczej - podkreśla.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze