Ciężki przebieg COVID-19 i rosnąca liczba zgonów wśród dzieci. Eksperci alarmują
Czwarta fala koronawirusa w Polsce zbiera żniwo. Niewątpliwie odpowiada za to niski procent wyszczepionych osób, niestosowanie się do obostrzeń oraz niewydolny system opieki zdrowia. Niestety ofiarami pandemii coraz częściej padają dzieci.
1. Wzrost liczby zgonów wśród dzieci z powodu COVID-19
Oficjalne dane Ministerstwa Zdrowia od początku czwartej fali (połowa października 2021) mówią średnio o około 20 tys. zakażeniach dziennie. Niestety liczba nowych przypadków ma również odzwierciedlenie w liczbie zgonów. Tylko w ostatnim tygodniu (od 29 grudnia do 5 stycznia) zmarły 3752 osoby.
Dr Paweł Witt, prezes Polskiego Towarzystwa Pielęgniarek Anestezjologicznych i Intensywnej Opieki przyznał na antenie TVN24, że ofiarami tej fali stały się również kilkuletnie dzieci.
- Mamy do czynienia z wariantem delta. Okazuje się, że jego przebieg jest bardziej drastyczny, bo na przełomie zeszłego roku praktycznie nie notowaliśmy zgonów u dzieci, a w ostatnim miesiącu w całej Polsce pojawiły się przypadki zgonów u dzieci ze względu na infekcje COVID-19 – powiedział.
Ekspert dodał również, że w ostatnim czasie coraz częściej odnotowuje się przypadki PIMS, wielonarządowej niewydolności po COVID-19, nawet jeśli choroba była lekka lub wręcz bezobjawowa.
- Po miesiącu może pojawić się taki ciężki stan niewydolności wielonarządowej, która jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia - powiedział Witt. - Często te dzieci są przyjmowane do oddziałów intensywnej terapii – dodał.
2. Ciężki przebieg COVID-19 u dzieci
Specjaliści od miesięcy alarmują, że na oddziałach pediatrycznych odnotowuje się rekordowe liczby hospitalizacji. Niestety jak przyznał ekspert, coraz częściej spotyka się z przypadkami kilkuletnich dzieci z ciężkim przebiegiem COVID-19, które wymagają podłączenia pod respirator.
Jest to znacznie wyższa liczba niż w poprzednim roku. Często są to bardzo dramatyczne przypadki, a najbardziej zagrożone są dzieci obciążone dodatkowymi schorzeniami.
- Zaczynamy tak namacalnie patrzeć na te dzieci, które chorują. Jeżeli przyjmujemy dzieci do oddziału intensywnej terapii z infekcją COVID-19, to również jest to taki przebieg, który jest bardziej dramatyczny. Te dzieci wymagają dłuższej hospitalizacji w ramach intensywnej terapii. Na pewno jest inaczej, niż było w zeszłym roku – powiedział dr Witt.
W rozmowie z WP Parenting dr Lidia Stopyra, ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala im. S. Żeromskiego w Krakowie przyznała, że zagrożone są wszystkie dzieci, bez względu na wiek.
- Mamy dzieci w różnym wieku. Od noworodków – dosłownie kilkugodzinnych – do niemal 18-letnich. To są dzieci zarówno z obciążeniami, jak i wolne od nich, zupełnie dotychczas zdrowe, które chorują na COVID-19 bardzo ciężko – powiedziała.
Dlatego też tak ważne jest, by nie ignorować konieczności szczepień przeciw COVID-19. Mogą one bowiem uchronić dzieci przed ciężkim przebiegiem choroby i jej powikłaniami. Zgodnie z ostatnim rozporządzeniem Ministra Zdrowia, szczepienia mogą być realizowane już od piątego roku życia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl