Trwa ładowanie...

"Porusza do głębi". Brudni i chorzy chłopcy mieszkali sami w namiocie

Avatar placeholder
13.09.2024 10:26
15-latek i 17-latek ponad spędzili w namiocie. W placówkach opiekuńczych nie ma dla nich miejsc
15-latek i 17-latek ponad spędzili w namiocie. W placówkach opiekuńczych nie ma dla nich miejsc (Adobe Stock, Facebook )

Piotr i Paweł z gminy Chojnice zostali bez opieki i dachu nad głową. Przez ponad miesiąc mieszkali w namiocie na trawniku.

spis treści

1. Zamieszkali w namiocie

Ojciec 15-letnieho Piotra i 17-letniego Pawła zmarł wiele lat temu. Bracia mieszkali z matką w gminie Chojnice. Kobieta w połowie lipca została aresztowana i czeka na proces karny. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grożą jej przynajmniej trzy lata więzienia.

Gdy mama trafiła do aresztu, chłopcami zaopiekowała się sąsiadka. Później zdecydowali się pojechać do 21-letniego brata do Gdańska. W mieszkaniu jednak nie było miejsca dla dwóch nastolatków.

Brat mieszkał wraz z czterema innymi osobami w dwóch małych pokojach z przechodnią kuchnią bez łazienki. W mieszkaniu znajdowało się też małe dziecko. Piotr i Paweł musieli znaleźć inny dom.

Zobacz film: "Wojna o lokale zastępcze. Mieszkańcy nazywają je "norami" i "ruderami""

Chłopcy postanowili zamieszkać przed budynkiem ich brata. Na trawniku rozstawili namiot, który służył im za dom. Wakacje jednak dobiegły końca, noce zrobiły się chłodne.

2. Obojętni wobec losu chłopców

Jak ustaliła "Wyborcza", bracia ponad miesiąc spędzili w namiocie, a w tym czasie pracownik socjalny i asystent rodziny "monitorowali środowisko" - 21-letni brat był pod nadzorem kuratora i opieką asystenta rodziny.

Policjanci byli przerażeni widokiem, który zastali. Chłopcy nie mieli dostępu do toalety, byli brudni, głodni i chorzy. Tymczasowo trafili do pogotowia opiekuńczego w Gdańsku, w którym przebywają do dzisiaj.

- Podjęliśmy wszelkie działania, aby pomóc dzieciom. Choć były z innej gminy, do tego pod opieką osoby z rodziny w Gdańsku, udało się do nich dotrzeć. Sytuacja dzieci była od początku monitorowana, bezpieczna dla nich, regularnie odbywały się wizyty pracownika socjalnego i asystenta rodziny, oferujących każde możliwe wsparcie. To właśnie MOPR widząc, jak trudna jest sytuacja dzieci i nikłe szanse, że ich bliski poradzi sobie z opieką, wystąpił [do policji w Gdańsku] o zabezpieczenie dzieci. Nie ma mowy o jakiejkolwiek zwłoce w naszym działaniu - twierdzi Barbara Tomasik-Mejsner z gdańskiego MOPR cytowana przez "Wyborczą".

3. Kto zawinił?

21-letni brat chłopców nie jest jednak ich prawnym opiekunem. Nie jest nim także sąsiadka. Matkę nastolatków aresztowano 19 lipca, a do dyrektora PCPR w Chojnicach informacja o zabezpieczeniu małoletnich trafiła dopiero 1 sierpnia. Policję pracownicy MOPS-u o dzieciach mieszkających w namiocie powiadomili pod koniec sierpnia.

Nikt nie zapewnił braciom dachu nad głową i należytej opieki. Policja zauważa, że matka chłopców nie zgłosiła takiej potrzeby. Służby i instytucje przerzucają się odpowiedzialnością.

Chojnickie PCPR do dziś także nie wskazało placówki, w której miałby zostać umieszczony Piotr i Paweł. Dla chłopców podobno nie ma miejsc. Bracia wciąż oczekują na umieszczenie w pieczy przez PCPR Chojnice bliżej miejsca zamieszkania.

- Suma nieszczęść, jakie dotknęły tych chłopców, porusza do głębi. Nie dość, że nie mają ojca, to jeszcze stracili opiekę matki, która trafiła do aresztu. I w sytuacji, gdy wszystkie służby powinny stanąć na wysokości zadania, by zapewnić dzieciom wsparcie i poczucie bezpieczeństwa, znalazły się w namiocie, bez opieki, bez zapewnienia podstawowych warunków higienicznych, ale co jeszcze ważniejsze - pozostawione same sobie z traumą utraty domu. Zamiast troskliwej opieki psychologa i spokojnego dachu nad głową, miały tułaczkę i rozbite poczucie bezpieczeństwa - skomentowała dla "Wyborczej" dr Aneta Kowalewska, mediatorka społeczna, współautorka książki "O przemocy. Rozmowy ze wstydem".

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze