Brali go za dziewczynkę. Siedmiolatek zapuścił włosy po śmierci swojego przyjaciela
Thomas Machell przez kilka lat był brany za dziewczynkę. Wszystko dlatego, że postanowił zapuszczać włosy, które mógłby przekazać na cele charytatywne. Chciał w ten sposób upamiętnić swojego zmarłego przyjaciela.
1. Wyjątkowa przyjaźń
William Pharoah i Thomas Machell urodzili się tego samego dnia w tym samym szpitalu w Cumbrii. Ich mamy, Kaylea i Salli, które są kuzynkami, przez całą ciążę bardzo blisko się trzymały. Nie mogły uwierzyć, że urodzą dzieci w tym samym czasie.
Chłopcy każdą chwilę spędzali razem. Niestety, kiedy mieli 10 miesięcy, u Williama zdiagnozowano rzadkie zaburzenie genetyczne i epilepsję. Chłopiec miał około 40 napadów dziennie, a jego stan się coraz bardziej pogarszał. Zmarł, mając cztery lata.
"Thomas był zawsze miłym, troskliwym małym chłopcem, a utrata Williama bardzo go uderzyła. Pamiętam, jak podszedł do mnie na stypie, żeby mnie przytulić" – wspomina Kaylea, mama Williama.
Tuż po śmierci przyjaciela Thomas oglądał z rodziną program telewizyjny "Dzieci w potrzebie". Zobaczył tam dziewczynkę, która obcięła swoje długie włosy, aby przekazać je na peruki dla dzieci chorych na raka, a także zebrać pieniądze na cele charytatywne.
"Zapytał, czy chłopcy też mogą to robić, a ja po prostu powiedziałam, że to jego włosy i może robić z nimi, co tylko chce" - mówi Salli.
2. Niezwykły gest siedmiolatka
Chłopiec postanowił zapuścić włosy i przekazać je na peruki, a zebrane pieniądze przeznaczyć dla William's Warriors, organizacji założonej przez rodzinę Williama na leczenie epilepsji. Salli uprzedziła dyrekcję i nauczycieli w szkole Chetwynde, do której poszedł Thomas o jego planach. Mimo ogromnego wsparcia dorosłych chłopiec musiał się zmagać z krytyką i licznymi pomyłkami.
"Każdego mijającego miesiąca, kiedy ludzie brali go za dziewczynkę, myśleliśmy, że się podda, ale powiedział, że nie może, bo to dla Williama"– tłumaczy Salli.
Mając siedem lat i włosy do pasa Thomas zdecydował się wreszcie obciąć blond loki. W tym celu udał się do fryzjera, który przekazał je bezpiecznie do organizacji Little Princess Trust, która tworzy peruki dla najmłodszych.
"Zapytałam go, czy cieszy się ze zmiany fryzury. Powiedział tylko, że bardziej go cieszy, że inne dzieci będą miały te włosy – mówi Salli. - Jesteśmy z niego bardzo dumni. Bardzo wydoroślał przez ten czas, a inni go nie rozpoznają" – dodaje.
Kiedy przyszedł do szkoły następnego dnia, jego klasa powitała go owacją na stojąco.
"Byliśmy niewiarygodnie poruszeni, kiedy Salli skontaktowała się z nami w sprawie postanowienia Thomasa. Ten chłopiec jest tak inteligentny i dojrzały emocjonalnie... Wybrał naprawdę wyjątkowy i odważny sposób na upamiętnienie swojego przyjaciela – mówi Kaylea. - Każdy dzień, w którym zapuszczał włosy i znosił pomyłki, pokazał, że ma niesamowitą odwagę i mądrość jak na siedmiolatka" - podsumowuje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl