7-latek stracił obie nogi. Zaczęło się od pozornie błahego bólu
Z pozoru niewinny ból nóg, który doskwierał siedmiolatkowi, okazał się objawem groźnego schorzenia. U chłopca zdiagnozowano paciorkowcowy zespół wstrząsu toksycznego. Niestety w wyniku choroby stracił obie nogi.
1. "Niewinny" ból nóg
Ta historia jest dowodem na to, że z pozoru błahe dolegliwości mogą być symptomami poważnych schorzeń i nie można ich lekceważyć. Wszystko zaczęło się od niepozornego bólu nóg, który doskwierał siedmiolatkowi z Flint (miasto w stanie Michigan w USA). Początkowo mama myślała, że chłopiec jest po prostu zmęczony. Potem przyszło jej na myśl, że ma grypę.
- Podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia mój siedmioletni synek Kaden zaczął skarżyć się na ból nóg. Pomyślałam sobie - ok, bolą go nogi i mięśnie, może ma grypę - wspomina Michele Stevenson w rozmowie ze stacją telewizyjną WNEM.
Jednak stan malca nie poprawiał się. Kobieta stwierdziła, że uda się z synem do szpitala.
Lekarze ze szpitala dziecięcego w Grand Rapids (miasto w Stanach Zjednoczonych) zdiagnozowali u Kadena paciorkowcowy zespół wstrząsu toksycznego (streptococcal toxic shock syndrome - STSS).
To rzadka, bardzo szybko postępująca choroba, będąca powikłaniem zakażenia paciorkowcem beta-hemolizującym typu A, zdolnym do produkowania toksyn.
Choroba rozpoczyna się zwykle gorączką, bólami mięśni, pojawiają się również obrzęki.
Paciorkowcowy zespół wstrząsu toksycznego stanowi zagrożenie życia, ponieważ dochodzi do niedotlenienia wielu narządów i ich niewydolności.
2. Siedmiolatek stracił obie nogi
Gdy pojawiają się objawy paciorkowcowego zespołu wstrząsu toksycznego, należy natychmiast wezwać karetkę pogotowia ratunkowego.
- Niestety lekarze musieli amputować mojemu synkowi prawą nogę powyżej kolana i lewą nogę poniżej kolana. Nie wierzę, że coś takiego nas spotkało - mówi zrozpaczona mama chłopca.
Stevenson chce zwiększać świadomość na temat schorzenia, jakim jest paciorkowcowy zespół wstrząsu toksycznego. Mama siedmiolatka apeluje, żeby rodzice obserwowali swoje dzieci i nie ignorowali objawów, które pojawiają się u maluchów.
- Jeśli widzisz, że twoja pociecha jest chora, udaj się z nią do lekarza. Nie diagnozuj jej samodzielnie, zabierz dziecko do szpitala - podkreśla Stevenson.
Agnieszka Wiśniewska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl