4 z 5Sepsa
Cztery dni po powrocie do domu w rodzinie Horridge’ów doszło do tragedii. Nagle chłopiec przewrócił się, krzycząc “Mamo, moje nogi!”. Zmarł w szpitalu kilka godzin później. Był chory na sepsę (wykazały to badania krwi przeprowadzone dopiero po jego śmierci).
Rodzice chłopca złożyli do sądu pozew. Ich zdaniem lekarze nie zrobili wszystkiego, co mogli, aby uratować życie ich dziecka. Thomas Horridge powiedział:
- Nie robią badań krwi dzieciom, ponieważ są przekonani, że będą one płakać. Ale to mogło uratować życie naszemu synowi.
Pracownicy szpitala są innego zdania. Twierdzą, że nie mogli zrobić nic więcej. Polecili Calpol, ponieważ w danej chwili stwierdzili infekcję. Nic nie wskazywało na to, że w ciele Connora rozwija się sepsa.
Trzeba zaznaczyć, że atakuje ona szybko i gwałtownie, zwłaszcza w przypadku dzieci. Chorzy pacjenci mogą umrzeć w ciągu 24 godzin. Zdaniem personelu, sepsa pojawiła się u chłopca później, w następstwie zakażenia, które osłabiło jego organizm.
Connor Horridge zmarł 18 grudnia 2016 r.
Zobacz też: Nie chcemy stać w miejscu, ale bez twojej pomocy się nie uda! Obiecujemy, że będzie warto!