Trwa ładowanie...

4-latka nie żyje. Za spust pociągnęła młodsza o rok siostra

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 14.03.2023 13:30
4-latka poniosła śmierć na miejscu
4-latka poniosła śmierć na miejscu (Getty Images/Twitter)

Choć domu przebywało pięciu dorosłych, tej tragedii nie udało się zapobiec. Ojciec i matka byli przekonani, że dziećmi opiekuje się drugi małżonek. W tym czasie trzyletnia dziewczynka odkryła w sypialni rodziców niezabezpieczoną broń.

spis treści

1. Czterolatki nie udało się uratować

Do tragedii doszło w Houston w Teksasie, a o sprawie poinformował szeryf Ed Gonzalez. Wstępne dochodzenie wykazało, że kilkuletnie dziewczynki były same w sypialni rodziców. Żaden z pięciorga dorosłych przebywających w domu nie zainteresował się tym, co robią. Rodzice tłumaczyli, że nie zdawali sobie sprawy z tego, że nikt nie sprawuje pieczy nad dziećmi.

Dziewczynki znalazły niezabezpieczony, naładowany półautomatyczny pistolet. Jak relacjonuje stacja ABC News, gdy dorośli usłyszeli strzał, wbiegli do pokoju, gdzie znaleźli czterolatkę z raną postrzałową.

Naładowana broń leżała w sypialni
Naładowana broń leżała w sypialni (Getty Images)

Natychmiast wezwano służby. Jednak medycy nie byli w stanie pomóc dziecku. Gonzalez przekazał informacje, że czterolatka poniosła śmierć na miejscu.

2. Rodzicom nie postawiono zarzutów

Wstępne dochodzenie wykazało, że to młodsza o rok siostra nacisnęła spust, czego skutkiem było nieumyślne spowodowanie śmierci czterolatki.

Według informacji uzyskanych przez ABC News, prokuratura nie postawiła na razie żadnych zarzutów rodzicom. Zdaniem szeryfa jest to jednak "bardzo prawdopodobne".

- Tej tragedii można było łatwo zapobiec - przyznaje Gonzalez w rozmowie z ABC News. Dodaje, że małżeństwo powinno było zabezpieczyć broń.

- Nie wystarczy powiedzieć dzieciom, żeby nie dotykały broni. Widzieliśmy zbyt wiele tragicznych sytuacji, takich jak ta - podkreśla szeryf.

Pod postem Gonzaleza na Twitterze pojawiły się głosy oburzenia na niefrasobliwość rodziców. Wśród komentujących znajdowali się też właściciele broni palnej.

"Ja też noszę broń i nigdy nie zostawiłam jej w miejscu, w którym ktoś inny miałby do niej dostęp. Kiedy moje dzieci były małe, dokładnie wiedziały, gdzie moja broń jest bezpiecznie przechowywana. Wiedziały również, że ani one, ani nikt inny nie będzie mógł uzyskać do niej dostępu" - napisała jedna z użytkowniczek Twittera.

"Moje dzieci w wieku trzech i pięciu lat wiedzą, że nigdy nie wolno im dotykać broni palnej. Mogłam zostawić ją naładowaną, a oni by jej nie tknęły. Dzieci nigdy nie są za małe, aby nauczyć się bezpiecznego korzystania z broni. Nie różni się to niczym od nauczenia ich, aby nie dotykały i nie bawiły się nożami lub nożyczkami" - czytamy w kolejnym komentarzu.

Texas: 4-latka śmiertelnie postrzelona
Texas: 4-latka śmiertelnie postrzelona (Pixabay/Twitter)

Przypomnijmy, że w Polsce dostęp do broni palnej wymaga uzyskania pozwolenia. W USA - w zależności od stanu - prawo jest znacznie bardziej liberalne. W 2021 roku w życie weszły przepisy, które dostęp do broni w Teksasie uczyniły jeszcze łatwiejszym. Każdy Teksańczyk, który skończył 21 lat, może posiadać ją bez dodatkowych pozwoleń w miejscu publicznym, a także w miejscach kultu. W tym stanie właściciele nie muszą ani mieć licencji, ani rejestrować posiadanej broni.

Szacuje się, że uzbrojeni mieszkańcy Teksasu stanowią od 35 do aż 43 proc. całej populacji.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze