Dramat 10-miesięcznej Marion. Udusiła się w plecaku w bagażniku auta
27-letni mężczyzna włożył niemowlę do plecaka, zamknął w aucie i spokojnie poszedł do pracy. Dziecka nie udało się uratować.
1. Mężczyzna zabrał dziecko matce
Marion miała 10 miesięcy i całe życie przed sobą. Niestety 7 stycznia 2020 roku zmarła w wyniku uduszenia. Trevor Rowe, partner jej mamy, postanowił zabrać ją ze sobą do pracy. Starając się nie obudzić matki niemowlęcia, włożył dziecko do plecaka i pojechał. Plecak umieścił na podłodze samochodu.
Jak opowiadał potem policji, co kilka godzin chodził sprawdzać, co się dzieje z małą. Któregoś razu zauważył, że mała wydostała się z plecaka i popłakuje. Postanowił więc znowu ją tam włożyć i umieścić plecak w bagażniku. Po czym spokojnie poszedł na lunch, a po zaspokojeniu głodu, wrócił do pracy.
Ponownie do samochodu zszedł po trzech godzinach. Wtedy już nie słyszał płaczu dziecka. Kiedy zajrzał do plecaka, zauważył, że niemowlę nie oddycha. Co prawda tknięty wyrzutami sumienia zaczął ją reanimować i wezwał pogotowie, ale po przewiezieniu do szpitala stwierdzono zgon.
Lekarze poinformowali, że bezpośrednią przyczyną śmierci córeczki jego partnerki było uduszenie. Zauważono też na ciele niemowlęcia otarcia i siniaki.
27-latka aresztowano i postawiono mu zarzut zabójstwa. Tymczasem policja ustala też, czy opieka społeczna znała sytuację dziecka i reagowała właściwie. Biologiczny ojciec dziecka uważa, że zaniedbania w opiece nad dzieckiem pojawiały się już wcześniej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl