10-latka samotnie wędrowała po górach. Polecenie wydał ojciec
10-latka przyjechała w Bieszczady z ojcem i braćmi. Rodzina wybrała się na Połoninę Wetlińską. Na szczycie dziewczynka poczuła się zmęczona i chciała wrócić do schroniska. Wówczas ojciec polecił jej, by sama zeszła ze szczytu, a następnie znalazła sobie jakiś transport do Wetliny.
1. 10-latka samotnie wędrowała po górach
Do zdarzenia doszło we wtorek (25 lipca) po południu. Tego dnia lescy policjanci zostali poproszeni o pomoc przez przewodnika, który z prowadzoną przez siebie grupą harcerzy schodził szlakiem z Połoniny Wetlińskiej na Przełęcz Wyżną.
Mężczyzna zauważył, że za jego grupą idzie mała dziewczynka, której nie towarzyszą opiekunowie.
"Dziecko nie chciało powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka, a pytane o rodziców odpowiadało, że są w górach na szlaku, ale nie wie, gdzie dokładnie. Policjanci, którzy przybyli na przełęcz, na którą zeszła grupa, zaopiekowali się dziewczynką" - czytamy w oficjalnym komunikacie policji.
Dziecko dopiero w rozmowie z mundurowymi przyznało, że ma 10 lat i dzień wcześniej przyjechało w Bieszczady z Warszawy z ojcem i młodszymi braćmi.
2. "Ojciec polecił jej, by sama zeszła ze szczytu"
"Rodzina wybrała się na Połoninę Wetlińską, ale na szczycie dziewczynka poczuła się zbyt zmęczona, by iść dalej szlakiem czerwonym, jak planował ojciec, i poprosiła, że chciałaby wrócić do schroniska w Wetlinie, gdzie mieszkali. Wówczas ojciec polecił jej, by sama zeszła ze szczytu, a następnie znalazła sobie jakiś transport do Wetliny, sam zaś poszedł z młodszymi dziećmi dalej, wcześniej zaplanowaną trasą" - podaje policja.
Dziecko całe i zdrowe zostało przewiezione do Wetliny. Policja skontaktowała się z matką dziewczynki i przekazała jej córkę.
"Teraz nieodpowiedzialnym zachowaniem rodzica oraz sytuacją małoletniej zajmie się sąd rodzinny" - zapowiadają policjanci i apelują o zachowanie rozsądku podczas wakacyjnego wypoczynku.
"Pamiętajmy, że wypoczynek w górach daje dużo dobrego, ale niesie też konkretne zagrożenia. Przemierzając górskie szlaki, piechurzy mierzą się z żywiołem, którego pod żadnym pozorem nie można lekceważyć. Jedną z zasad bezpieczeństwa w górach jest to, aby pamiętać, by przed wyjściem na szlak zapoznać się z przebiegiem trasy na mapie i w przewodniku. Podczas wędrówki trzeba trzymać się znakowanych szlaków i nie zapuszczać w nieznany teren - szczególnie podczas schodzenia. Nie wolno skracać drogi, nie wybierać innych ścieżek. Dlatego absolutnie niedopuszczalne jest, aby po górskich szlakach dzieci wędrowały samotnie - grozi im zbyt wiele niebezpieczeństw!" - podnoszą funkcjonariusze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl