Trwa ładowanie...

Zamaskowani mężczyźni porwali nastolatka. Nagranie rozesłali jego kolegom

Avatar placeholder
27.03.2024 14:41
Nastolatek w bagażniku. Porywacze mieli jeden cel
Nastolatek w bagażniku. Porywacze mieli jeden cel (East News)

W jednej z podrzeszowskich miejscowości (woj. podkarpackie) trzej mieszkańcy powiatu porwali 15-letniego chłopca, uwięzili w bagażniku i wywieźli do lasu. Tam bili go i zmuszali do tego, by wyparł się sympatii do jednego z rzeszowskich klubów.

spis treści

1. Chwile grozy

Według ustaleń rzeszowskiej policji w niedzielę 24 marca około godz. 18.30 do idącego chodnikiem 15-latka podjechało bmw typu kombi, z którego wyskoczyło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Jeden z nich go uderzył.

Nastolatek został wrzucony do bagażnika samochodu. Przez okno widział, jaką trasę pokonują jego oprawcy i że wjechali z nim do lasu.

Zobacz film: "Ojciec wynajął helikopter, żeby znaleźć zaginionego syna"

"Na miejscu, z pojazdu wysiadło trzech napastników, czwarty został w środku. Mężczyźni bili 15-latka i zabrali mu telefon komórkowy. Siłą zmusili chłopca, aby wyparł się sympatii do jednego z rzeszowskich klubów, którego był fanem. Całe zdarzenie zarejestrowali na jego telefonie i rozesłali do jego znajomych. Po wszystkim odwieźli nastolatka do rodzinnej miejscowości" - relacjonują policjanci w komunikacie na swojej stronie internatowej.

2. Zarzuty dla porywaczy

O całym zdarzeniu mundurowych zawiadomił ojciec ofiary. Doszło do zatrzymania trzech młodych mężczyzn.

"Powiadomieni o zdarzeniu funkcjonariusze do zwalczania przestępczości pseudokibiców komendy miejskiej przystąpili do ustalania sprawców. Wytypowali pojazd oraz trzech mężczyzn, mogących mieć związek z tym zdarzeniem. W poniedziałek zatrzymali trzech z nich, dwóch 19-latków i jednego 21-latka, mieszkańców powiatu rzeszowskiego" - czytamy.

Za pozbawienie wolności nastolatka zatrzymanym grozi kara więzienia do pięciu lat. Dwóch oprawców usłyszało ponadto zarzut zmuszenia do określonego zachowania. Takie przestępstwo z kolei wiąże się z karą do trzech lat pozbawienia wolności.

"Akta sprawy funkcjonariusze przekazali do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, która swoim nadzorem objęła prowadzone dochodzenie. Ostatecznie o dalszym losie podejrzanego zadecyduje sąd. Policjanci pracują nad ustaleniem tożsamości czwartego z mężczyzny, który uczestniczył w zdarzeniu" - informują policjanci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze