Trwa ładowanie...

Zaatakowały podczas spaceru. "Dzieci zamykały oczy, zakrywały buzie"

 Katarzyna Prus
31.10.2022 12:36
Strzyżaki atakują chmarami
Strzyżaki atakują chmarami (Getty Images / Materiały własne)

"Oblazły moją trzyletnią córkę. Ich ilość w jej włosach przeraziła mnie nie na żarty" - alarmuje mama, która wybrała się z trzyletnią córką na wycieczkę do lasu. Rodzice ostrzegają, że "latające kleszcze" to teraz prawdziwa plaga, a ich ukąszenie może być bardzo bolesne.

spis treści
Rodzice ostrzegają przed atakiem strzyżaków. Wystarczyła chwila przystanku podczas spaceru
Rodzice ostrzegają przed atakiem strzyżaków. Wystarczyła chwila przystanku podczas spaceru (Materiały własne)

1. "Ich ilość mnie przeraziła"

Atakują chmarami i mogą bardzo dotkliwie ukąsić. W tym roku jest ich wyjątkowo dużo, a spotkanie z nimi może się skończyć nawet u lekarza. Chodzi o strzyżaka jelenicę, nazywanego też sarnim.

Niedawno pisaliśmy, że ciepła jesienna pogoda sprzyja strzyżakom. Pod artykułem w mediach społecznościowych pojawiły się setki komentarzy, z których wynika, że "latające kleszcze" mogą być bardzo niebezpieczne. Dostajemy również wiadomości od rodziców, którzy dziękują za ostrzeżenie. Dzięki temu, że przeczytali o strzyżakach, mogli odpowiednio zabezpieczyć rodzinę przed wycieczką do lasu, ale jak się okazuje - i to nie zawsze pomaga.

- Jest już coraz chłodniej, więc to miał być nasz ostatni wypad na grzyby w tym roku. Czytałam ostrzeżenia o strzyżakach, więc na wszelki wypadek spryskałam dzieci repelentem jeszcze przed wyjściem z domu. Jednak wchodząc do lasu nie zauważyłam tych - jak to mówią - "latających kleszczy". Wszystko zmieniło się dosłownie godzinę później, gdy postanowiliśmy zrobić sobie krótką przerwę i na moment zatrzymaliśmy się na polanie. Chcieliśmy tylko napić się herbaty, zjeść po kanapce - opowiada Magda, mama 5-letniej Julki i 12-letniego Adama, która w weekend wybrała się z rodziną na spacer w Lasy Kozłowieckie.

- To był moment, jak nadleciała jakaś chmara owadów. Dosłownie nas obsiadły! Dzieci zamykały oczy, zakrywały buzie, by tam nie wleciały. Sprawdziłam przez aplikację i wiem, że to były właśnie strzyżaki. Mieliście rację - nie da się od nich opędzić. Najbardziej bałam się, aby nie pogryzły dzieci, więc szybko zebraliśmy rzeczy i stamtąd poszliśmy - dodaje Magda, która przyznaje, że ten atak strzyżaków wystąpił tylko w tym jednym miejscu lasu, później już takiego "nalotu" nie było.

Chwilę grozy podczas rodzinnej wycieczki przeżyła też inna mama.

"Oblazły moją trzyletnią córkę. Na szczęście do ugryzienia nie doszło, ale ich ilość we włosach córki przeraziła mnie nie na żarty" - pisze pod naszym postem na naszym Facebooku.

2. Bolesne ukąszenie

"Są paskudne! Po powrocie z lasu mieliśmy ich na sobie całe mnóstwo. Nie da się ich strzepnąć, każdego trzeba chwytać w palce i ściągać pojedynczo. Najgorzej, gdy dostaną się w długie włosy. Nawet kilkukrotne mycie i dokładne czesanie nie pomogło, bo wciąż znajdowałam kolejne" - ostrzega przed leśną wycieczką jedna z internautek.

"Na Opolszczyźnie jest ich mnóstwo. To nie żaden wymysł. Agresywnie atakują cokolwiek na swojej drodze, nawet na obrzeżach lasu, nie da się z dzieckiem pójść na spacer!" - potwierdza inna matka.

Rodzice alarmują też, że po ukąszeniu przez strzyżaka na skórze dziecka pojawiają się bardzo dotkliwe zmiany.

"Okropne długo utrzymujące się bąble i do tego bardzo swędzące. Pomagają na to leki histaminowe, wapno i puder na ospę" - pisze internautka o swojej córce, którą pogryzły strzyżaki.

"Ostanio syn miał we włosach. Są duże zmiany skórne po ukąszeniu. Masakra" - potwierdza inna matka.

3. Czy strzyżaki są niebezpieczne?

- Od zawsze ludzie mieli reakcje alergiczne na niektóre ukąszenia, np. tzw. końskiej muchy, powodujące swędzące i długo utrzymujące się zmiany o podłożu rumieniowym. Występowanie tego typu owadów obecnie jest sytuacją nietypową. To okres wolny od takich owadów – zwrócił uwagę cytowany przez PAP prof. Bolesław Samoliński, alergolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Teraz takim niebezpieczeństwem są strzyżaki. U części osób ukąszenie może prowadzić do wtórnej reakcji alergicznej i utrzymujących się kilka miesięcy silnie swędzących, rumieniowych zmian skóry.

- Aby uniknąć ukąszenia należy zastosować się do podstawowych zasad, jak odpowiednie ubranie, ewentualnie preparaty antyinsektowe. U pacjentów, którzy zostali ukąszeni i występują silne reakcje alergiczne, stosujemy specjalne maści antybiotykowo-sterydowe – dodał prof. Samoliński.

Czy oprócz zmian na skórze, są powody do obaw o inne skutki np. czy strzyżak może zarazić boreliozą?

"Jesteśmy w stałym kontakcie z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu, gdzie od wielu lat są prowadzone badania nt. kleszczy i boreliozy. Owszem, strzyżak może być nosicielem boreliozy, jak napije się zarażonej krwi, ale nie może przekazać jej dalej, jak to się dzieje w przypadku kleszczy. Nie ma udokumentowanych przypadków boreliozy wywołanej ugryzieniem strzyżaka" – uspokajają Lasy Państwowe w oficjalnym komunikacie.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze