Wzięła do szkoły lubrykant. Myślała, że to żel do dezynfekcji
Nie środek odkażający, a lubrykant miała w kieszeni pięciolatka z Wielkiej Brytanii. Niewielką buteleczkę nosiła przez kilka dni do szkoły, myśląc, że to płyn do dezynfekcji. Dziewczynka powiedziała mamie,vże to bardzo dobry płyn, bo miała po nim gładkie dłonie. "Co za wstydliwa sytuacja" – komentuje Luise Hosie, mama dziewczynki.
1. Wstydliwa historia
Dezynfekcja rąk to w czasie epidemii podstawa. Zalecenie odkażania dłoni mają także dzieci w przedszkolach i szkołach, również w Wielkiej Brytanii. Historia, jaka przytrafiła się 36-letniej Luise i jej 5-letniej córce z jednej strony powoduje uśmiech, a z drugiej może być ostrzeżeniem.
Luise właśnie przygotowywała rzeczy do prania, gdy w jej ręce trafił płaszczyk jej córki. Jak zawsze przed włożeniem ubrania do bębna pralki, sprawdziła kieszenie. I tym razem zamiast papierków, kasztanów, kamyczków i błyskotek, w jednej z nich znalazła lubrykant. Natychmiast zapytała córkę, skąd go ma. Odpowiedź powaliła ją z nóg.
2. Lubrykant zamiast odkażacza
"To płyn do rąk, przeciw zarazkom" – odpowiedziała dziewczynka zgodnie ze swoją wiedzą. Luise wybuchnęła śmiechem, choć przyznaje, że poczuła się bardzo zawstydzona. Kobieta natychmiast odłożyła lubrykant na półkę z kosmetykami, a córce dała prawdziwy odkażacz do rąk.
"Zapytałam Summer czy go używała, a ona przytaknęła. Opowiedziała, że podobało jej się, ponieważ po posmarowaniu żelem, dłonie rozgrzewały się i były gładkie. Okazało się więc, że lubrykant był rozgrzewający. Wcześniej tego nie wiedziałam, ponieważ nie używałam go. Wygrałam kosmetyk w konkursie razem z fiolką perfum i leżał w pudełku" – opowiada Luise.
Przyznaje, że nie ma pojęcia, jak długo jej córka używała lubrykantu zamiast płynu do dezynfekcji dłoni, ale wydaje jej się, że nie mogło to trwać dłużej niż kilka dni. Żaden z nauczycieli nie zauważył pomyłki w tym czasie.
Luise przyznaje, że sytuacja ją bardzo zawstydziła i poczuła się nią mocna zażenowana. Teraz próbuje obrócić to w żart. Zastanawia się jednak, co by się stało, gdyby w placówce jej córki stwierdzono koronawirusa, a dziewczynka nie dezynfekowałaby dłoni. Planuje przypomnieć córce tę historię, gdy dziewczynka skończy 18 lat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl