Wystarczy przynosić makulaturę. Czy oceny z zachowania mają sens?
Prof. Sylwia Jaskulska w krótki i zabawny sposób podsumowała polski system oceniania zachowania uczniów, pokazując jego niedostatki i nonsensowne zasady. Czy oceny z zachowania mają nadal sens?
1. Punkty za zachowanie w szkołach
Prof. Sylwia Jaskulska to psycholożka i pracowniczka naukowa z Pracowni Pedagogiki Szkolnej na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Od kilku dni furorę w sieci robi krótki filmik z jej wystąpienia, zarejestrowany podczas konferencji naukowej "Empatyczna Edukacja - empatyczna Polska". Ekspertka dowodzi, że obecnie działający system ocen z zachowania jest - mówiąc delikatnie - nonsensowny.
- Są szkoły, w których za brak mundurka za każdym razem dziecko dostaje -5, -10 punktów, bo na każdej lekcji ma po -2 punkty, a przecież nie pójdzie po matematyce się przebrać. To jest oburzające - przekonuje ekspertka podczas wystąpienia.
Na tablicy widniejącej za prof.Jaskulską widać przykładowy punktowy system oceniania zachowania, z którego wynika, że za oszustwo uczeń dostaje -30 punktów, za pomalowane paznokcie -10 punktów, za używanie telefonu komórkowego na terenie szkoły -20 punktów, za brak stroju apelowego w ważnych dniach szkoły -10 punktów, a za ubliżanie koledze -10 punktów.
Jak wynika z zestawienia, zgodnie z systemem przeliczania punktów oszustwo jest równoznaczne z trzykrotnym pomalowaniem paznokci, zaś jedno użycie telefonu z dwoma incydentami ubliżania.
Ekspertka zwróciła też uwagę, że podczas prowadzonych przez nią w szkołach spotkań padają czasem pytania, jak bez systemu punktowego na bieżąco oceniać zachowanie uczniów. Ma na to ważną odpowiedź.
- Jesteś dobry, jesteś wartościowy - to jest bieżąca ocena - mówi na filmie.
@marzenazylinska prof. Sylwia Jaskulska UAM Konferencja Empatyczna szkoła- empatyczna Polska
♬ dźwięk oryginalny - Marzena Żylińska
2. Ujemne punkty z zachowania
W dalszej części wystąpienia prof.Jaskulska opowiada, że uczniowie mogą zniwelować sobie 20 punktów ujemnych z zachowania dzięki… przynoszeniu do szkoły nakrętek lub makulatury. Niestety, nie określono, ile takich nakrętek powinno być.
- Siedzi sobie Jaś z Anią i mówią: "No dobra, ale nie powiedzieli ile [można przynieść nakrętek]. No to ja przyniosę codziennie pięć". To jest prawdziwy przykład. W jednym regulaminie było o makulaturze, że nie można przynieść więcej niż 20 kg w roku. Ja od razu myślę sobie, co się tam działo. Wjeżdżały ciężarówki z makulaturą i było: +5 punktów, +7, +20? Musieli zrobić limit - opowiada ekspertka.
Na końcu wystąpienia widownia wybucha śmiechem i rozbrzmiewają gromkie brawa. Nic dziwnego, trudno o trafniejszy sposób na to, by obnażyć system oceniania zachowania uczniów polskich szkół.
Filmik z wystąpieniem prof. Jaskulskiej opublikowała na swoim koncie na TikToku dr Marzena Żylińska, specjalistka w dziedzinie metodyki i neurodydaktyki.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl