Trwa ładowanie...

Wprowadzą nowy alert RCB? Miałby dotyczyć zaginionych dzieci

Avatar placeholder
Maja Leśniewska 28.05.2024 14:16
Co roku w Polsce ginie ponad dwa tysiące dzieci. Hołownia deklaruje pomoc
Co roku w Polsce ginie ponad dwa tysiące dzieci. Hołownia deklaruje pomoc (Getty Images)

Co roku w Polsce za zaginione uznaje się ponad dwa tysiące dzieci. W minionym roku było to dokładnie 2574 małoletnich. Najczęściej giną dziewczynki w wieku 14-17 lat. Co zrobić, by łatwiej było je odnaleźć? Rodzice zaginionych postulują wprowadzenie specjalnego smsowego alertu RCB.

spis treści

1. 1666 dziewczynek i 908 chłopców

W poniedziałek 27 maja w Warszawie Marszałek Sejmu Szymon Hołownia spotkał się z rodzinami zaginionych dzieci. Rozmawiano m.in. o zmianach w procedurach, ulepszeniu współpracy pomiędzy służbami a rodzicami zaginionych dzieci, wprowadzeniu przepisów umożliwiających dostęp do materiałów zgromadzonych w trakcie postępowania i opiece psychologicznej, jaką powinni być objęci najbliżsi zaginionego dziecka.

Problem jest poważny, bo rokrocznie w Polsce ginie ponad dwa tysiące niepełnoletnich.

Zobacz film: "Ojciec wynajął helikopter, żeby znaleźć zaginionego syna"

"W 2023 roku było to 1666 dziewczynek i 908 chłopców" - poinformował Piotr Bogacki z Biura Rzecznika Praw Dziecka cytowany przez RMF24.

Bogacki dodał, że w całej Europie rocznie ginie 300 tys. dzieci, a w Stanach Zjednoczonych - 800 tys.

2. Alert dotyczący zaginięć na telefon

Marszałek Hołownia odniósł się także do pomysłu uruchomienia alertu RCB dotyczącego zaginionych dzieci. Poinformował, że były już prowadzone rozmowy na ten temat.

- Postaramy się pomóc, jak możemy w zorganizowaniu spotkania na odpowiednio wysokim szczeblu w MSWiA (...), żebyśmy mogli zbudować kontakt i przedstawić postulaty, co można byłoby zrobić we współpracy ze stroną społeczną i ekspertami (...) Może byłyby rzeczy, w których można byłoby pomoc policji i służbom - powiedział.

Zaapelował też do zgromadzonych rodziców, by namówili posłów do powołania zespołu poselskiego, który miałby wspierać bliskich osób zaginionych.

Ważnym głosem w dyskusji był też Marek Lisowicz, ekspert ds. poszukiwań w otwartym terenie. Zwrócił on uwagę na wady systemu.

- Pierwszym problemem jest to, że nie ma podziału wiekowego. Zupełnie inaczej szuka się dziewczynki w wieku 16 lat, a zupełnie inaczej 10-latka - podkreślił.

Zwrócił też uwagę na to, że tuż po zgłoszeniu zaginięcia niektóre działania są podejmowane nieumiejętnie.

- Jeżeli upłynie 10 czy 12 godzin, to pewnych rzeczy nie odtworzymy (...) Nie ma określonej procedury dla policjanta - mówił.

- Tu aż się prosi o akcję edukacyjną, ale nie taką "ad hoc", nie raz, ale o włączenie myślenia, profilaktyki przeciwko zaginięciom do całego systemu edukacji w Polsce - zaznaczył Szymon Hołownia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze