Trwa ładowanie...

Wojna sprawiła, że rodzi się coraz więcej wcześniaków. "Połowa wszystkich porodów jest przedwczesna"

 Maria Krasicka
30.03.2022 13:18
Liczba urodzonych przedwcześnie dzieci się podwoiła
Liczba urodzonych przedwcześnie dzieci się podwoiła (GettyImages)

Ukraińscy lekarze alarmują: przez wojnę w Ukrainie rodzi się więcej wcześniaków. Jest to spowodowane głównie stresem, który towarzyszy ciężarnym oraz problemami w dostępie do usług medycznych w kraju. - Połowa wszystkich porodów jest przedwczesna – mówi lekarka z Charkowa.

1. Zwiększa się liczba wcześniaków w Ukrainie

W drugim miesiącu wojny w Ukrainie lekarze odnotowują znaczny wzrost liczby przedwczesnych porodów. Według informacji BBC w szpitalach położniczych Charkowa i Lwowa liczba urodzonych wcześniaków podwoiła lub nawet potroiła się w ostatnich tygodniach.

Jedną z głównych przyczyn przedwczesnego porodu jest stres, który sprawia, że we krwi ciężarnej wzrasta poziom adrenaliny, co prowadzi do skurczów macicy i szyjki macicy. Tego niestety podczas wojny nie da się uniknąć.

- Obecnie w jednej z charkowskich klinik połowa wszystkich porodów jest przedwczesna - mówi dr Iryna Kondratowa z tej placówki. - Infekcje, brak pomocy medycznej, nieodpowiednie żywienie się: wojna powoduje ryzyko przedwczesnych porodów. Już mieliśmy wcześniej wysoki poziom przedwczesnych porodów, bo przyjmowaliśmy wielu pacjentów z Doniecka i Ługańska - podkreśla lekarka.

2. Opieka nad wcześniakami podczas wojny

Do porodu przedwczesnego dochodzi między 24. a 37. tygodniem ciąży. Jest to sytuacja, która stanowi zagrożenie zarówno dla dziecka, jak i jego matki. Im wcześniej przed terminem urodzi się dziecko, tym mniejsze jego szanse na przeżycie, a jednocześnie większe ryzyko problemów zdrowotnych w przyszłości.

Ukraińska mama w schronie
Ukraińska mama w schronie (GettyImages)

Wszelkie zagrożenia dla przedwcześnie urodzonych dzieci wynikają z niedojrzałości narządów wewnętrznych i nieprawidłowego działania układów. Dzieci narażone są na urazy, zakażenia i niedotlenienie. Dlatego konieczne jest prowadzenie leczenia na oddziałach intensywnej terapii noworodków.

Jak dodaje dr Kondratowa, pracownicy szpitala podjęli decyzję o tym, że będą zostawać na oddziale intensywnej terapii wraz z najmniejszymi pacjentami nawet pomimo alarmów przeciwlotniczych. W szpitalu we Lwowie zabarykadowano niektóre okna, budowany jest specjalny bunkier, w którym można ukryć dzieci w inkubatorach.

Źródło: PAP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze