Trwa ładowanie...

Wody odeszły jej w basenie. 18-letnia ratowniczka wiedziała, co robić

Avatar placeholder
Katarzyna Łukijaniuk 15.12.2023 12:41
Wody odeszły w basenie. 18-letnia ratowniczka wiedziała, co robić
Wody odeszły w basenie. 18-letnia ratowniczka wiedziała, co robić (Facebook )

Do nietypowej sytuacji doszło w pływalni YMCA w Stanach Zjednoczonych. To właśnie tam na świat przyszło dziecko, które odebrała zaledwie 18-letnia ratowniczka. Akcja porodowa była błyskawiczna, więc medycy nie zdążyli dojechać na czas.

spis treści

1. Pływanie w ciąży

Pływania to aktywność polecana niemal wszystkim, w tym [kobietom w ciąży. To nie tylko sposób na zredukowanie stresu i relaks w wodzie, ale również przygotowanie do porodu. Pływanie zmniejsza uciążliwe dolegliwości, dlatego lekarze zalecają ciężarnym pacjentkom wypady na basen.

Do tych zaleceń stosowała się także Tessie Jones, Amerykanka, która była w zaawansowanej ciąży. Kobieta wraz z mężem często przychodziła na pływalnię, ponieważ woda przynosiła jej prawdziwą ulgę. Nikt nie spodziewał się, że podczas ostatniej wizyty na basenie dojdzie do niespodziewanego rozwiązania.

Zobacz film: "#dziejesienazywo: Gdzie udać się na rodzinne wakacje?"

2. Odeszły jej wody

Wszystko działo się w czerwcu tego roku. Para była akurat na basenie. W pewnym momencie Tessie źle się poczuła, dlatego postanowiła wyjść z wody. Natalie Lucas, młoda ratowniczka, pełniła dyżur na pływalni YMCA mieszczącej się w Longmont w stanie Kolorado. Dziewczyna od razu zainterweniowała i pomogła ciężarnej opuścić basen.

Wówczas zorientowała się, że dla Tessie odeszły wody. Mąż kobiety od razu wezwał pogotowie, ale akcja porodowa już się zaczęła. Ratowniczka uznała, że nie ma na co czekać i postanowiła działać. Wzięła apteczkę i ręczniki, a następnie poprosiła o pomoc osobę pracującą na recepcji.

Gdy pogotowie przyjechało, dziecko było już na świecie.

- Wiedziałam, że muszę zachować spokój i równowagę. Upewniłam się, że Tessie jest wygodnie, starałam się umieścić ją w najlepszej możliwej pozycji. Dziecko wyszło dość szybko, w mniej niż pięć minut. To było całkowicie szalone - wspomina 18-latka podczas rozmowy w programie "Good Morning America".

Natalie Lucas szybko okrzyknięto bohaterką. Mimo młodego wieku, była opanowana i spokojna. Dziewczyna uważa, że nie zrobiła nic nadzwyczajnego, Dodaje, że chciałaby mieć kontakt z małym Tobinem.

- Czuję, że po prostu wykonałam swoją pracę i zrobiłam to, co powinnam w tej sytuacji. Jestem ratowniczką, więc byłam tam, aby pomóc - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze