Trwa ładowanie...

Co trzecie dziecko na świecie zatrute ołowiem. Dr Sutkowski: W Polsce problem jest niedoszacowany

Avatar placeholder
02.08.2020 12:55
Zatrucie ołowiem u dzieci. Ołowica
Zatrucie ołowiem u dzieci. Ołowica (123rf.com)

UNICEF i organizacja Pure Earth opublikowały nowy raport. Wynika z niego, że ok. 800 mln dzieci na całym świecie cierpi z powodu zatrucia ołowiem. Skała problemu jest olbrzymia. A jak sytuacja wygląda w Polsce? Pytamy lekarza rodzinnego dr Michała Sutkowskiego.

1. Zatrucie ołowiem u dzieci

Według autorów raportu, 1 na 3 dzieci, czyli ok. 800 mln na całym świecie, ma poziom ołowiu we krwi przekraczający 5 mikrogramów na decylitr (µg/dl). To poziom, który wymaga interwencji medycznej.

Jak zaznacza Henrietta Fore, dyrektor generalna UNICEF na wczesnym etapie zatrucie ołowiem nie daje wyraźnych objawów, ale po cichu sieje spustoszenie w organizmie dziecka. Ołów jest silną neurotoksyną, która powoduje nieodwracalne uszkodzenie mózgu dzieci. Jest szczególnie destrukcyjny dla niemowląt i dzieci w wieku poniżej pięciu lat, ponieważ uszkadza ich mózgi, zanim zdążą się w pełni rozwinąć. Powoduje zaburzenia neurologiczne, poznawcze i fizyczne na całe życie.

Narażenie na ołów w dzieciństwie może mieć wpływ na zdrowie psychiczne i problemy behawioralne oraz łączy się ze wzrostem przestępczości i przemocy. Według raportu starsze dzieci cierpią z powodu poważnych konsekwencji zatrucia ołowiem, w tym zwiększonego ryzyka uszkodzenia nerek i chorób sercowo-naczyniowych w późniejszym życiu.

2. Ołowica u dzieci w Polsce

Zobacz film: "Dopiero podczas porodu okazało się, że będą mieć bliźniaki"

Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych oraz Rzecznik Prasowy Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce zwraca uwagę, że w kraju, podobnie jak w całej Europie - bardzo rzadko dochodzi do ostrych przypadków ołowicy, czyli zakażenia ołowiem.

- Choroba ta była dość dużym problemem w czasach PRL-u, występowała zwłaszcza w Katowicach, gdzie działała Huta Metali Nieżelaznych Szopienice. Oczywiście wtedy nie publikowano żadnych danych o skażeniu środowiska i związanych z tym chorób. Tym bardziej, że takie zatrucia ołowiem miały przewlekły, a nie ostry charakter - opowiada dr Sutkowski. - Na Śląsku diagnozowaniem ołowicy zajmowały się trzy odważne kobiety: prof. Bożena Malecka–Hager, dr Jolanta Wadowska-Król oraz pielęgniarka Wiesława Wilczek. To one leczyły tę chorobę w zasadzie po kryjomu i próbowały dowieść związków przyczynowo skutkowych - dodaje Sutkowski.

Dzisiaj ołowica jest bardzo rzadko diagnozowana. Nie oznacza to jednak, że w Europie nie ma problemu zatrucia ołowiem u dzieci. - Całkiem możliwe jest to, że problem jest po prostu niedoszacowany. Wciąż brakuje twardych danych oraz badań na ten temat — podkreśla dr Sutkowski.

Zatrucie ołowiem może doprowadzić do rozwoju chorób sercowo-naczyniowych
Zatrucie ołowiem może doprowadzić do rozwoju chorób sercowo-naczyniowych

Do zakażenia ołowiem może dojść na różne sposoby: poprzez przewód pokarmowy, układ oddechowy oraz nerwowy. Oznacza to, że zagrożenie stanowi nie tylko skażona ołowiem żywność, ale i powietrze zanieczyszczone smogiem oraz metalami ciężkimi.

- U dzieci podwyższony poziom ołowiu może również pojawiać się w wyniku kontaktu z niskiej jakości zabawkami, kredkami świecowymi, farbami, plasteliną albo klejem - podkreśla dr Sutkowski. - Po wniknięciu do organizmu dziecka ołów jest bardzo ciężko wydalany - dodaje.

3. Ołowica. Objawy

Według dr Sutkowskiego, problem polega na tym, że początkowo podwyższony poziom ołowiu we krwi daje bardzo niespecyficzne objawy, które łatwo zbagatelizować albo pomylić.

- Czasami może to być ślinotok, metaliczny smak w buzi, bóle brzucha, brak apetytu i problemy z koncentracją. W późniejszych stadiach są to neuropatie kończyn, skurcze brzuszne, kolki nerkowe, zaburzenia lub utrata słuchu. Wszystkie te objawy są niecharakterystyczne i czasem mogą prowadzić do złych rozpoznań. Dlatego uważam, że problem zatrucia ołowiem w Polsce może być niedoszacowany - tłumaczy Sutkowski.

Według eksperta, dzieci mieszkające w dużych miastach bądź w uprzemysłowionych regionach powinny raz do roku mieć badanie krwi pod kątem stężenia ołowiu. Radzi też zwracać większą uwagę, by zabawki, które kupujemy dla dzieci, nie pochodziły z Południowej Azji, gdzie skażenie ołowiem jest szczególnie wysokie.

- Dobre zabawki i świeże powietrze będą najlepszą profilaktyką - podkreśla dr Sutkowski.

4. Jak dochodzi do zatrucia ołowiem?

Jak wynika z raportu UNICEF i Pure Earth, największym źródłem zanieczyszczenia ołowiem w Azji i Afryce są nielegalne recyklingi akumulatorów kwasowo-ołowiowych. Często wygląda to w ten sposób, że pojemniki na baterie są otwierane, kwas i pył ołowiany trafiają do gleby, a odzyskany ołów jest wytapiany w nieoczyszczonych piecach na świeżym powietrzu. Takie działanie emituje toksyczne opary, zatruwając okoliczną społeczność.

Ołów znajduje się również w puszkach na żywność oraz w kosmetykach. Rodzice, których zawód wiąże się z pracą z ołowiem, często też przynoszą do domu zanieczyszczony kurz na ubraniach, włosach, rękach i butach. W ten sposób narażają swoje dzieci na działanie toksycznego pierwiastka.

5. Jakie produkty zawierają ołów?

W 2019 roku w USA zbadano 168 produktów spożywczych dla niemowląt. Aż 95 proc. z nich zawierało ołów, 73 procent – arsen, 75 procent – kadm, a 32 procent – rtęć. Co piąty badany pokarm dla niemowląt przewyższył o ponad 10 razy limit ołowiu zatwierdzony przez specjalistów, chociaż eksperci zgadzają się, że żaden poziom ołowiu nie jest bezpieczny. Nie wiadomo, jaki procent żywności może być skażony ołowiem na polskim rynku, jednak eksperci radzą na wszelki wypadek unikać niektórych produktów.

  • Produkty ryżowe. Płatki ryżowe dla niemowląt, potrawy z ryżu oraz przekąski na bazie ryżu znalazły się na szczycie listy najbardziej toksycznych pokarmów dla niemowląt.

  • Ryby. Najwięcej ołowiu znajduje się w śledziach, dorszach, płociach poławianych w Morzu Bałtyckim oraz w pandze i tilapii sprowadzanych z Chin. Zanieczyszczony może być również tuńczyk. Warto unikać konserw rybnych.

  • Grzyby z podmiejskich lasów. Kumulują duże ilości szkodliwych substancji - w tym ołów oraz rtęć.

  • Warzywa korzenne. Marchewka, seler, pietruszka korzeniowa oraz ziemniaki najsilniej chłoną kadm, ale również zawierają ołów, który kumuluje się w części podziemnej roślin, omijając ich niejadalne liście i łodygi.

  • Kurkuma. Ta przyprawa jest często polecana jako "szczególnie zdrowa". Jednak eksperci ostrzegają - może być skażona ołowiem.

Zobacz także: Ołów w gotowych produktach dla dzieci

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze