"Ja w szkole się topię". Uczniowie twierdzą, że nie da się wytrzymać
"Ja w szkole się topię. Uznałam, że się nie maluję, bo i tak mi wszystko spłynie" - pisze uczennica w sieci. Wysokie temperatury sprawiają, że w klasach robi się wyjątkowo gorąco, a upał nie sprzyja nauce. Na problem reaguje MEN, proponując regulację przepisów.
1. "Ja w szkole się topię"
Tegoroczny wrzesień zaskakuje wyjątkowo wysokimi temperaturami: w wielu rejonach Polski termometry wskazują ponad 30 stopni Celsjusza. Uczniowie oraz nauczyciele informują o niekomfortowych warunkach w klasach w czasie upałów.
"Ja w szkole się topie. Uznałam, że się nie maluję, bo i tak mi wszystko spłynie za 2 godziny max" - pisze jedna z uczennic na portalu X (dawniej Twitter).
Ja w szkole się topie
— Aurie (@zer0c4lories) September 4, 2024
Uznałam że się nie maluję bo i tak mi wszystko spłynie za 2 godziny max
"Jeśli coś mnie wywali na wcześniejszą emeryturę, to będzie to temperatura w szkole i klasach. Dosłownie..." - dodaje "AnkaNauczAnka".
Niestety, jak można przeczytać w mediach społecznościowych, rzadko które klasy są wyposażone w klimatyzację. W efekcie w szkołach robi się tak gorąco, że kolejni dyrektorzy decydują się na skracanie lekcji. Jak podały WP Wiadomości, tak jest m.in. w gminie Myślibórz, ale z pojawiających się wpisów w sieci wynika, że na ten ruch decyduje się coraz więcej placówek.
za moich czasow to sie chodzilo w 36 stopniowy upal do szkoly a czasami nawet okna nie mozna bylo otworzyc xddd https://t.co/z9TaOeO45Z
— niko⋆˖ ࣪⭑cix is 5 (@numbforbae) September 4, 2024
Kocham moją szkołę kiedy jest upał, jutro i w piątek kończę o 12:10 pic.twitter.com/NnAF233acW
— ༘₊· ͟͟͞꒰➳ Miss Random (@Miss_Mizuchi) September 4, 2024
2. Zmiany w szkole
Wyjątkowe warunki atmosferyczne mogą pociągnąć za sobą zmianę w funkcjonowaniu szkół. Ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka zapowiedziała wprowadzenie przepisów regulujących, co powinno dziać się w placówkach w upalne dni.
- Pewne jest, że tak jak są przepisy regulujące, co dzieje się w szkole, kiedy jest zimno, musimy mieć przepisy regulujące, co się dzieje, kiedy w szkole jest za gorąco - mówiła w rozmowie z Radiem ZET szefowa resortu edukacji.
U mnie 23.22. Gorąca noc, ze spania znowu nic nie będzie. W dzień 32 stopnie 😏 W szkole nie we wszystkich salach jest klimatyzacja. W mojej nie ma 🤦♀️ I tak, zaczynam rok szkolny.
— Aleksandra Małecka (@aleksandra_ecka) September 3, 2024
Masz piękne widoki w ogrodzie,sama walczę aby moje róże przetrwały ten upał. Miłego popołudnia 🏡
MEN planuje wprowadzenie zmian na początku kolejnego roku, by zdążyć przed ewentualną falą upałów w maju i czerwcu 2025 roku, konsultując się w tej sprawie z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
W grę wchodzi: skrócenie lekcji, prowadzenie lekcji na innych zasadach (np. zdalnie) bądź ich zawieszenie, jeżeli temperatura na zewnątrz przekroczy 35 stopni Celsjusza.
Jeśli coś mnie wywali na wcześniejszą emeryturę, to będzie to temperatura w szkole i klasach. Dosłownie...#szkoła#upał pic.twitter.com/qhxwZ4aiOa
— Anka NauczAnka (@Ania_belferka) September 3, 2024
3. Upały w szkole - aktualne przepisy
Obecnie przepisy dotyczące odwołania lub skrócenia lekcji w przypadku niekorzystnych temperatur odnoszą się wyłącznie do sytuacji, gdy są one bardzo niskie. Brakuje regulacji, które określałyby, co placówki mają zrobić, jeśli w salach robi się zbyt gorąco.
W wyjątkowych przypadkach dyrekcja szkoły może jedynie (za zgodą organu prowadzącego szkołę, np. ministra czy jednostki samorządu terytorialnego) zawiesić zajęcia, jeśli w placówce doszło do zdarzenia zagrażającego zdrowiu uczniów. Określa to par. 18 ust. 2 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31.12.2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl