Uciekła ze szpitala w Świeciu zaraz po porodzie. Bała się, że straci partnera
Agata Chyżewska-Pawlikowska, prezeska fundacji Nie Tylko Matka Polka, w wywiadzie dla portalu eska.pl opowiedziała dramatyczną historię bezdomnej dziewczyny z Torunia. Kobieta 10 godzin po porodzie uciekła ze szpitala. Chciała wrócić do partnera, który potem pobił ją i zgwałcił.
1. Bezdomna uciekła ze szpitala kilka godzin po porodzie
Agata Chyżewska-Pawlikowska relacjonowała, że o dramacie kobiety usłyszała od streetworkerki w organizacji Serce Torunia, która przez trzy miesiące zdobywała zaufanie bezdomnych kobiet żyjących w tym mieście. Jedną z nich była ciężarna dziewczyna.
Kobiety zorganizowały dla niej wyprawkę.
- Przygotowałyśmy wszystko, co jest potrzebne noworodkowi i matce w szpitalu. Od początku było wiadomo, że dziecko trafi do ośrodka adopcyjnego - opowiada aktywistka w rozmowie z portalem eska.pl.
Bezdomna urodziła na porodówce w Świeciu. 10 godzin po porodzie uciekła ze szpitala. Wróciła do igloo. Jest to specjalny namiot termiczny. W Toruniu rozstawiają je społecznicy z Serca Torunia z myślą o bezdomnych.
- Tam właśnie żyła wcześniej z partnerem. Potem dowiedziałyśmy się, że interweniowała tam policja. Przyjechała po sygnale innych bezdomnych kobiet. Dziewczyna w połogu leżała w tym igloo zakrwawiona, posiniaczona, ale nie zgłosiła pobicia, więc policjanci nic nie zrobili - relacjonuje prezeska fundacji Nie Tylko Matka Polka.
2. Bała się, że straci partnera
Okazało się, że gdy dziewczyna dotarła do igloo, od razu znalazł ją partner.
- Pobił ją i zgwałcił. Kilkanaście godzin po tym, jak urodziła i musiała zostawić w szpitalu jego dziecko. To do niego chciała tak szybko wrócić. Bała się, że inaczej go straci i nie będzie miała, gdzie żyć. Ten namiot ustawiony przy jakimś pustostanie i parter w roli "opiekuna" to wszystko, co miała - opowiada Chyżewska-Pawlikowska.
Aktywistka przyznaje, że gdy poznała historię młodej matki, "coś zabolało ją w środku". Dodała, że w Polsce nikt na poważnie, systemowo nie zajmuje się problemem bezdomności wśród kobiet.
- Jeśli ktoś go zauważa, to tylko organizacje społeczne. Trzeba o tym dużo i głośno mówić, inaczej nic się nie zmieni. Przejrzałam programy wszystkich partii politycznych. Nawet te, określające się jako lewicowe, nie zawarły w nich słowa o prawach bezdomnych kobiet. A one zachodzą w niechciane ciąże, nie wiedzą o tym często przez kilka miesięcy. Piją w tym czasie, biorą narkotyki. To więc nie tylko ich problem - podsumowuje prezeska fundacji Nie Tylko Matka Polka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl