Trzylatek wymknął się z przedszkola. "Był o krok od autostrady!"
Trzyletni Lenny z Bradford cudem uniknął niebezpieczeństwa. Chłopcu udało się wymknąć z przedszkola, które znajduje się tuż przy autostradzie. "Nie mieli pojęcia, że zniknął! - nie kryła oburzenia mama trzylatka oskarżając personel o brak właściwej opieki.
1. Trzylatek wyszedł z przedszkola bez opieki
Budynek, w którym mieści się przedszkole i szkoła podstawowa jest tuż przy autostradzie. Trzyletniemu Lenny'emu udało się stamtąd wymknąć. Chłopiec dotarł już do bramy, która prowadzi na gówną drogę. Na szczęście zauważyła go tam jego mama. 29-letnia Ellen Imeson, która przyszła odebrać syna, nie mogła uwierzyć, że chłopiec stoi przy ogrodzeniu bez opieki.
"Nie powinien móc się stamtąd wydostać. Był przemoczony i nie miał na sobie płaszcza - opowiadała przerażona w rozmowie z YorkshireLive. Dodała, że chłopiec był na terenie przedszkola, ale wyglądał już przez bramę, która prowadzi na główną drogę.
"Mogłoby się to różnie skończyć. Szkoła jest przy autostradzie - podkreślała w wywiadzie 29-latka.
Nie kryła też oburzenia na pracę opiekunów, którzy nic nie zauważyli. "Nie mieli pojęcia, że zniknął! - denerwowała się mama trzylatka.
2. "Był poza zasięgiem wzroku"
Placówka przeprosiła za incydent i przyznała, że chłopiec faktycznie był "poza zasięgiem wzroku”, co „stanowi naruszenie szkolnych protokołów bezpieczeństwa”.
Dyrektor Deborah Evans, zapewniła, że sprawa była traktowana bardzo poważnie. „Przeprowadzono pełne dochodzenie i przeprowadzono nową ocenę ryzyka, aby upewnić się, że nie może się powtórzyć - tłumaczyła dyrektorka. Zaznaczyła, że to był pojedynczy incydent, a bezpieczeństwo uczniów jest priorytetem.
"Nauczyciele muszą naprawić zabezpieczenia. To nie do przyjęcia” - podkreśliła mama Lenny'ego. Według niej sprawa została zamieciona pod dywan.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl