Trauma kobiet po poronieniu przypomina stres pourazowy
Kobiety, które tracą dziecko, niezależnie od stopnia zaawansowania ciąży, przechodzą przez psychiczne piekło. Mało z nich jest w stanie po prostu pogodzić się ze stratą. Jedna na sześć pań przechodzi przez tzw. zespół stresu pourazowego, podobny do tego, który towarzyszy ofiarom wypadków samochodowych czy katastrof.
1. Trauma po poronieniu zostawia na zawsze wyrwę w sercu matki
36-letnia Toni Edwards-Beighton była w 12. tygodniu ciąży, kiedy lekarze powiedzieli jej, że nie słychać już bicia serca dziecka. Kilka dni później poroniła w domu. Kobieta była w szoku, dziś stwierdza, że czuła się tak, jakby straciła kontakt z własnym ciałem. Personel szpitala poinformował ją wprost: "proszę przynieść tkankę ciążową, a my się jej pozbędziemy". To tylko pogłębiło jej traumę.
"Dla mnie to nie była tkanka, to było nasze dziecko" – mówi Toni Edwards-Beighton.
Mijały tygodnie, które nie przynosiły poprawy. Dopiero kilka miesięcy później lekarz zdiagnozował u niej zespół stresu pourazowego. Kobieta zaczęła zmagać się z silnymi stanami lękowymi, które dotyczyły przede wszystkim jej drugiego dziecka. Nieustannie zamartwiała się, że coś stanie się jej 4-letniej córeczce.
"Martwiłam się, że umrze – widziałam, jak upada na ziemię" – wspomina kobieta.
Przeczytaj także: "Dla mnie to nie był płód, tylko moje dziecko". Elwira po poronieniu walczyła o pogrzeb nienarodzonego dziecka
2. Zespół stresu pourazowego – na czym polega ?
Brytyjscy naukowcy stwierdzili, że z podobnymi problemami, jak Toni, boryka się setki kobiet. Naukowcy postanowili zbadać, jak dużej grupy może dotyczyć ten problem. Z ich analizy wynika, że nawet jedna na sześć kobiet doświadcza stresu pourazowego, nawet jeżeli utrata ciąży nastąpiła na wczesnym etapie.
W badaniu przeprowadzonym przez Imperial College London i KU Leuven wzięło udział 650 pań. Po rozmowach naukowcy uznali, że 29 proc. z nich wykazywało typowe objawy stresu pourazowego przez pierwszy miesiąc od utraty dziecka. Czas pomagał w poradzeniu sobie z traumą tylko u części badanych. 9 miesięcy później koszmarne przeżycia towarzyszyły nadal 18 proc. badanych pań. Więkość uczestniczek straciła dziecko przed 12. tygodniem ciąży.
24 proc. ankietowanych przyznawało, że przez pierwszy miesiąc od wydarzenia odczuwało napady lękowe, a 11 proc. cierpiało na depresję.
Badanie było przeprowadzone na oddziałach kilku szpitali w Londynie. Pacjentki musiały wypełnić ankiety dotyczące swojego samopoczucia na przestrzeni roku od utraty dziecka.
Praktycznie każda z kobiet, która przeszła poronienie opowiadała o tym, jako o traumie i jednym z najgorszych doświadczeń w swoim życiu.
"Niektóre kobiety po raz pierwszy doświadczyły czegoś, na co nie mają wpływu. Mogą to być doświadczenia, które pozostają z tobą na zawsze" – tłumaczy dr Jessica Farren z Imperial College London.
3. Kobiety po poronieniu – brakuje im wsparcia
Naukowcy, którzy spotykali się z kobietami po stracie dziecka, podkreślają, że większość z nich była kompletnie zagubiona i zupełnie nie wiedziała, gdzie szukać pomocy. Ich zdaniem kobiety po poronieniu powinny być poddawane przesiewowym badaniom, które wykażą stopień obciążenia psychicznego i zagrożenie chorobami psychicznymi.
Osoby, które przechodzą stres pourazowy często wymagają leczenia farmakologicznego. W niektórych przypadkach wystarczy odpowiednio prowadzona terapia poznawczo-behawioralna, kluczowe znaczenie ma rozpoznanie schorzenia na odpowiednim etapie.
Zobacz także: Zespół stresu pourazowego dotyka dzieci częściej niż może nam się wydawać
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl