Trwa ładowanie...

Teściowa nie zamierzała wracać. "Jestem po wizycie koszmarnie zmęczona"

Avatar placeholder
17.07.2023 10:05
Traumatyczna wizyta teściowej. "Nie zamierzała wracać do domu"
Traumatyczna wizyta teściowej. "Nie zamierzała wracać do domu" (Getty Images)

Relacje z teściową bywają różne. Dla jednych jej pomoc jest nieoceniona i traktują ją jak drugą mamę. Inni woleliby trzymać się od niej z daleka. Ta kobieta po wizycie teściowej była wykończona psychicznie i fizycznie. Teraz zastanawia się, czy miała prawo tak się czuć. Mąż nie widzi problemu.

spis treści

1. Kontakt z teściową

Może i nie bez powodu powstało mnóstwo kawałów na temat teściowych. Tego typu żarty nie wzięły się znikąd. Teściowe bywają różne - czasem kochane i wyrozumiałe, innym razem nadopiekuńcze i apodyktyczne. Każdy człowiek jest inny i czego innego oczekuje, dlatego też jedni ludzie się dogadują, a inni nigdy nie znajdą nici porozumienia.

Kobieta, która postanowiła podzielić się swoją historią w sieci, ma dwumiesięczną córeczkę. Tak małe dzieci są zwykle absorbujące. Często płaczą, bywają marudne i ciągle chcą być blisko mamy. Nieprzespane noce i brak odpoczynku dają się we znaki, ale mały człowiek wszystko wynagradza.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne (East News)
Zobacz film: "Trzy razy urodziła bliźnięta - to zdarza się raz na 500 tys. przypadków"

Rodzice męża zapowiadali się z wizytą już od dłuższego czasu. Ciągle im jednak coś wypadało, więc przekładali swój przyjazd kilkukrotnie. W końcu stanęło na tym, że przyjeżdża sama teściowa - na trzy dni. Gdy jednak tylko przekroczyła próg mieszkania, poinformowała syna i synową, że zostanie tydzień. Chciała odciążyć młodych rodziców w opiece nad maleństwem i pomóc im w obowiązkach domowych.

2. Miała pomóc w opiece nad dzieckiem

Pomysł ten nie do końca podobał się świeżo upieczonej mamie, która, zanim teściowa przyjechała, poinformowała męża, co o tym myśli. Z dzieckiem radzi sobie sama, mieszkają w ciasnej kawalerce i potrzebna jest jej cisza, ponieważ przygotowuje się do egzaminu specjalizacyjnego. Mąż jednak upierał się, że mama im pomoże i będzie zachowywała się cicho, choć należała do gadatliwych osób.

Czas mijał, a teściowa nie zamierzała wracać do domu. Finalnie została aż dwa tygodnie. Nie była przy tym za bardzo pomocna. Młoda mama musiała gotować jej obiady, podczas gdy sama stosowała dietę matki karmiącej. Ponadto teściowa rozbudzała dziecko i kołysała je tak mocno, że wpadało w histerię. W tym czasie o nauce i ciszy nie było mowy.

Co więcej - teściowa krytykowała karmienie piersią, uważając, że świeżo upieczona mama ma za słaby pokarm i sugerując, że głodzi maleństwo. Prawda była taka, że sama piersią nigdy nie karmiła, więc nie bardzo miała pojęcie na ten temat. Jakby tego było mało, ciągle opowiadała o swojej córce i jej metodach wychowawczych - oczywiście o niebo lepszych od metod syna i synowej.

"Jestem po tej wizycie koszmarnie zmęczona, psychicznie i fizycznie, egzamin pojutrze, a ja niewiele się przygotowałam. Mąż przekonany, że wszystko jest ok" - pisze kobieta.

"Mąż przymierza sie do kolejnego zapraszania babci. Ja nie zapraszam mojej matki aby u nas nocowala w trosce o jego komfort - mieszkanie jest naprawdę klaustrofobiczne. Jak mu powiedzieć, że nie chcę i już, ale tak, aby się nie obrazili na mnie?" - pisze. "A może to ja robię problem z niczego?" - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze