Tej lekcji nigdy nie zapomni. "Kazała wyrzucić piórniki do śmietnika"
Tocząca się obecnie dyskusja nad planami ministry edukacji Barbary Nowackiej, aby od 1 września 2024 roku oceny z religii i etyki nie były wliczane do średniej ocen, budzi wiele emocji i ponownie otwiera dyskusję nad zasadnością nauczania wyznaniowego w publicznych szkołach. W sieci Polacy wspominają, o czym dokładnie uczyli się na szkolnej katechezie.
1. Hello Kitty i Harry Potter
Były lata 2000, gdy uroczy kotek Hello Kitty stworzony przez Japończyka Yuko Shimizu skradł miliony małych serc na całym świecie. Starsze dzieci zachwycały się zaś chłopcem o magicznych zdolnościach - Harry'm Potterze, tytułwym bohaterze serii powieści autorstwa J. K. Rowling. Choć wydawać by się mogło, że nie jest to nic złego czy nadzwyczajnego, to wielu katechetów uważało, że moda na magiczne postaci jest szkodliwa dla wiary małych katolików.
Przekonywali, że literatura dziecięca opowiadająca o magii jest zła i promuje wartości antychrześcijańskie.
2. Internauci wspominają lekcje religii
Internauci postanowili powspominać czasy, w których wcale nie było łatwo być fanem Hello Kitty lub Harry'ego Pottera. Zwłaszcza na lekcjach religii.
"Liceum w latach 2006-2009. Katechetka straszyła diabłem z Hello Kitty i Harrym Potterem, nawet miała o tym książki" - wspomina jeden z użytkowników portalu X (dawniej Twitter).
Oto wybrane komentarze i inne historie:
"W 4 klasie podstawówki położyłem Harrego Pottera na Biblii na dosłownie moment, bo wyjmowałem coś z plecaka. Zamiast religii mieliśmy wykład o tym, że uznaje szatana ponad Boga, że powinienem się palić w piekle oraz powinienem się z tego wyspowiadać";
Mi katechetka w podstawówce kazała wyrzucić piórniki do śmietniki bo wg niej były to znaki szatana (6/7 klasa podstawówki) (miałam piórnik z hello kitty i jednorożca) :((
— Martyna (@Martyna94371175) March 14, 2024
"Mi katechetka w podstawówce kazała wyrzucić piórniki do śmietniki, bo wg niej były to znaki szatana (6/7 klasa podstawówki), miałam piórnik z hello kitty i jednorożcem";
"Moja mówiła nam, że jak nie wierzymy w Boga, to przejedzie nas autobus, bo Bóg nas nie będzie chronił, skoro w niego nie wierzymy";
"Miałem w szkole podstawowej taką ciekawą sytuację, gdzie na religii siostra zakonna kazała nam myć podłogę gąbką do tablicy z pyłu kredowego, który leciał podczas pisania na tablicy. Były nawet dyżury i każdy musiał szorować tę podłogę. Do tego nigdy zeszyt od religii nie mógł leżeć na podłodze, bo na okładce był wizerunek Jezusa i on musiał być na górze niczym nieprzykryty";
U mnie w podstawówce ksiądz powiedział mi, że nosząc naszyjnik z serduszkami to grzech, bo nie ma tam krzyża. A moja koleżanka opowiadała historie jak katechetka powiedziała im, że ich rodzice to tak naprawdę nie są ich rodzice, bo ich prawdziwi rodzice to maryja i bóg
— Magda (@Magda92480227) March 15, 2024
"U mnie w podstawówce ksiądz powiedział mi, że nosząc naszyjnik z serduszkami to grzech, bo nie ma tam krzyża. A moja koleżanka opowiadała historię, jak katechetka powiedziała im, że ich rodzice, to tak naprawdę nie są ich rodzice, bo ich prawdziwi rodzice to Maryja i Bóg".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl