Trwa ładowanie...

Tak tyją polskie dzieci. "Nadmiar tkanki tłuszczowej widać gołym okiem"

 Anna Klimczyk
21.02.2024 15:03
Tak tyją polskie dzieci. "Nadmiar tkanki tłuszczowej widać gołym okiem"
Tak tyją polskie dzieci. "Nadmiar tkanki tłuszczowej widać gołym okiem" (Getty Images)

Eksperci alarmują, że polskie dzieci tyją najszybciej w Europie. Natomiast pod względem liczby dzieci z nadwagą Polska zajmuje niechlubne piąte miejsce. - Robię bilanse dzieciom od około 10 lat. Ale tak źle jeszcze nie było. Nadmiar tkanki tłuszczowej u najmłodszych pacjentów widać gołym okiem - alarmuje lekarz rodzinny Michał Domaszewski. Konsekwencją nadwagi wśród najmłodszych są coraz częściej diagnozowane "dorosłe" choroby takie jak: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca czy metaboliczne stłuszczenie wątroby.

spis treści

1. Tak tyją polskie dzieci

Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że w ostatnich 20 latach aż trzykrotnie wzrosła liczba dzieci z nadwagą, a polskie nastolatki są w czołówce najbardziej otyłej młodzieży na świecie.

Według Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości nadwaga lub otyłość występują u 12 proc. chłopców i 10 proc. dziewczynek w wieku przedszkolnym oraz u 18,5 proc. chłopców i 14,3 proc. dziewcząt w wieku szkolnym.

Zobacz film: "Pytanie mamy - odc. 3. Kształtowanie nawyku picia wody"

Eksperci z Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości podkreślają, że pod względem liczby dzieci z nadwagą Polska zajmuje niechlubne piąte miejsce w europejskich rankingach.

Prof. dr hab Ewa Stachowska, kierownik Katedry i Zakładu Żywienia Człowieka i Metabolomiki Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie podnosi, że do najbardziej "otyłych" województw zaliczamy: mazowieckie, lubuskie, dolnośląskie i kujawsko-pomorskie.

- Polska zajmuje pierwsze miejsce w Europie pod względem przyrostu liczby dzieci z nadwagą. Dzieci spożywają zatrważającą liczbę produktów, które są bogate w cukry proste. Rodzice przy ich wyborze kierują się reklamami. Z reguły nie patrzą na składy. Usłyszą w mediach, że coś jest dobre dla ich pociech i w to wierzą. Kilka lat temu dziecko na śniadanie jadło zupę mleczną albo kanapkę, a teraz na jego talerzu znajdziemy coraz więcej przetworzonej żywności - alarmuje w rozmowie z WP Parenting prof. Stachowska.

2. Kosz pełen cukru

Natomiast lekarz rodzinny Michał Domaszewski uważa, że dane zebrane przez Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości mogą być "niedoszacowane".

- W moim gabinecie z roku na rok zauważam coraz więcej dzieci z otyłością. Robię bilanse dzieciom od około 10 lat. Ale tak źle jeszcze nie było. Nadmiar tkanki tłuszczowej u najmłodszych pacjentów widać gołym okiem. Maluchy mają fatalne nawyki żywieniowe. Są uczone, by nagradzać się słodyczami, a to droga donikąd - wyjaśnia w rozmowie z WP Parenting lekarz.

Lekarz rodzinny Michał Domaszewski
Lekarz rodzinny Michał Domaszewski (East News)

Eksperci są zgodni, że jedynym sposobem na walkę z otyłością jest upowszechnienie edukacji zdrowotnej i profilaktyki chorób cywilizacyjnych.

- Nadmiar masy ciała to poważny problem społeczny. Ratunkiem jest zmiana nawyków żywieniowych u dzieci i rozmowy z rodzicami. W temacie otyłości u najmłodszych musimy postawić na edukację. Piłeczka jest po stronie rodziców, ale także babć i dziadków, którzy często rozpieszczają dziecko. Podają mu ciasta, cukierki, a potem wszyscy są zdziwieni, że u najmłodszych pojawiają się nadprogramowe kilogramy - podnosi dr Domaszewski.

- Kiedyś zrobiłem zdjęcie koszyka z zakupami, które ojciec robił z synem. Znajdowały się w nim tylko produkty bogate w cukier - płatki śniadaniowe, soczki, ciasteczka, nawet woda była smakowa. Przeraziłem się, gdy to zobaczyłem. Czeka nas ogromna przeprawa, by nauczyć rodziców, jak powinno wyglądać prawidłowe żywienie dzieci - dodaje.

Lek. Łukasz Durajski, konsultant WHO i członek American Academy of Pediatrics (AAP) również podkreśla, że bez edukacji nie jesteśmy w stanie zwalczyć problemu, jakim jest otyłość wśród dzieci.

- Jeśli nic nie zrobimy, to za kilkanaście lat będziemy obserwować katastrofalne skutki takie jak: zawały, udary, miażdżyca, rosnąca liczba zgonów. Nie możemy jeść tabliczki czekolady, którą zagryzamy chipsami, a jednocześnie wymagać, by nasze dziecko w tym czasie jadło marchewkę. Hipokryzja ze strony rodziców powoduje, że dzieci tyją i ten problem będzie narastał. Uświadamianie i edukacja to podstawa - tłumaczył w rozmowie z WP Parenting.

3. "Te dolegliwości są nierozerwalnie związane z otyłością"

Lekarze alarmują, że dzieci coraz częściej cierpią na - zdawać by się mogło - typowe "dorosłe" choroby. Badania wykazały, że nadwaga prowadzi do nadciśnienia tętniczego czy rozwoju cukrzycy typu 2. Może powodować także wystąpienie zespołu metabolicznego, czyli zespołu czynników stanowiących ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

- U dzieci coraz częściej spotykamy się z metaboliczną chorobą stłuszczeniową wątroby, której kiedyś prawie nie diagnozowaliśmy u najmłodszych pacjentów. Obserwujemy też pogorszenie funkcjonowania układu ruchowego - wylicza prof. Stachowska.

- Dzieci mają problemy ze stawami, podwyższonym ciśnieniem, insulinoopornością. Te dolegliwości są nierozerwalnie związane z otyłością - zaznaczał dr Durajski.

Natomiast dr Domaszewski podnosi, że otyłość wpływa także na proces dojrzewania płciowego i powoduje konsekwencje natury socjalnej i psychologicznej.

- Dzieciom, które mają nadprogramowe kilogramy, najczęściej nic się nie chce, są ciągle zmęczone, ospałe. Zdarza się, że w szkole izolują się od rówieśników. To wszystko może prowadzić nawet do depresji. Dlatego tak ważne jest, aby budować u najmłodszych zdrowe nawyki żywieniowe i rozmawiać z nimi o zagrożeniach związanych z nadmierną masą ciała - podsumowuje lekarz.

Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze