Szczere wyznanie na sprawdzianie rozbroiło nauczycielkę. "Nic się nie uczyłem"
Szkoła, w której nauczyciel jest w stanie wyłożyć wiedzę tak, by wszystko było zrozumiałe, a uczeń nie musiał poświęcać dodatkowych godzin na naukę do sprawdzianu w domu - brzmi nierealnie prawda? Jednak takie rzeczy w polskich szkołach też się zdarzają. Przykładem jest ten chłopiec, którego odpowiedź rozbroiła nauczycielkę.
1. Ciągłe sprawdziany
Na grupach szkolnych w mediach społecznościowych nauczyciele i rodzice dzielą się swoimi przemyśleniami na temat systemu edukacji w Polsce. Użytkownicy wskazują, że jest on po prostu wadliwy: nie dość, że przestarzały to jeszcze program jest przeładowany, plany lekcji nieprzemyślane, a to w połączeniu z ciągłymi sprawdzianami sprawia, że dzieci uczą się poza szkołą.
"Szkoła przestała być miejscem, w którym uczniowie się uczą. Stała się miejscem, w którym są testowani. Uczyć mają się po szkole" – zauważa jedna z matek.
Niestety, przeładowany program sprawia, że nauczyciele nie mają szans, żeby wszystko "przerobić" i zadają bardzo dużo pracy domowej, którą trzeba sprawdzić. Pod dyskusją, jedna z nauczycielek przyznała, że musi wystawić aż 12 ocen jednej osobie w semestrze. W efekcie wygląda to tak, że dzieci mają sprawdziany raz w tygodniu, a kartkówki codziennie.
2. Rozbrajająca szczerość ucznia
Dlatego też zarówno uczniowie, jak i nauczyciele tym bardziej doceniają sytuacje, w których uczeń całą potrzebną wiedzę wynosi z lekcji. Właśnie tego doświadczył jeden z uczniów, którego sprawdzian opublikowała w mediach społecznościowych nauczycielka od historii.
Na zdjęciu widać fragmenty odpowiedzi oraz podpis chłopca. Jednak to nie koniec jego zapisków. Uczeń postanowił dodać postscriptum.
"PS. Nic się nie uczyłem :) PS2. Pamiętam z lekcji :) " – napisał.
"Tak przyjemnie robi się na duszy... PS. uczeń otrzymał 4+ ze sprawdzianu" – napisała pod zdjęciem dumna nauczycielka.
3. Największy komplement dla nauczyciela
Użytkownicy zebrani na nauczycielskiej grupie przyznali, że takie wyznanie jest niemalże Złotym Graalem nauczyciela. Wszyscy dążą bowiem do sytuacji, w której uczeń jest w stanie zrozumieć i zapamiętać wszystko jedynie z lekcji.
"Toż to największy możliwy komplement dla nauczyciela!" – napisał jeden z nich.
"Też dziś usłyszałam od drugoklasistki: Pani fajnie uczy i nie muszę uczyć się na sprawdzian - wszystko pamiętam. Miło" – przyznała druga nauczycielka.
"Uczeń na lekcji powinien się nauczyć. Tak powinno być. Niestety takich nauczycieli jest mało" – zauważył kolejny.
"Jeśli uczeń za żadne skarby nie chce współpracować na lekcji, nauczyciel jest bezsilny. Choćby stawał na głowie niewiele lub wręcz nic nie zdziała. Proces nauczania jest dwustronny, jedna strona przekazuje wiedzę, druga ją odbiera. Inaczej się nie da" – podsumował użytkownik.
Natomiast należy pamiętać, że według rozporządzenia MEiN do wystawienia oceny końcowej wystarczą jedynie trzy oceny. Nie wiadomo niestety, skąd biorą się restrykcyjne wymogi szkół.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Polecane
Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski