Sprawdzian z geografii. "Czy da się skuteczniej zniechęcić do nauki?"
Siódmoklasistka otrzymała jedynkę ze sprawdzianu z geografii. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wymagał on absurdalnych umiejętności, których nawet nauczycielka nie była w stanie obronić. "Takie zadanie w ogóle nie powinno się pojawić".
1. Sprawdzian z geografii
Rodzice w mediach społecznościowych często dzielą się fragmentami sprawdzianów, czy prac domowych swoich dzieci, z których treścią (bądź oceną) się nie zgadzają. Tak też było w tym przypadku.
Jedna z mam postanowiła pokazać sprawdzian z geografii dla klasy siódmej, z którego jej córka dostała jedynkę. Zadanie polegało na napisaniu nazwy miasta pod wycinkiem "mapy" sieci rzecznej. Dziewczynka odpowiedziała na osiem z 12. pytań, z czego poprawnie jedynie na trzy z nich.
Trudno jednak doszukiwać się winy nastolatki, ponieważ na pierwszy rzut oka na rysunkach nie widać nic poza krzywymi liniami. "Czy da się skuteczniej zrazić dzieci do geografii?" – pyta mama.
2. Oburzenie internautów
Użytkownicy nie kryli zdziwienia, patrząc na sprawdzian siódmoklasistki. Większość z nich zadawała sobie to samo pytanie: po co wymagać tak specjalistycznej wiedzy od dzieci?. Jest to kolejny przykład nauczania nieprzydatnych treści.
"Za rok matura rozszerzona z geografii, a nawet ja nie miałam tak trudnego zadania. Najtrudniejszą częścią geografii w podstawówce powinien być rozkład parków narodowych w Polsce i układ granic kontynentów" - napisała jedna z użytkowniczek.
"Skąd to dziecko wiedziało to, co na co dobrze odpowiedziało? Bo dla mnie to tylko zbieranina krzywych linii. Powiedz córce, że jest geniuszem, skoro widziała tutaj cokolwiek" – dodała drugą.
"Kto układa takie sprawdziany?! Dramat jakiś. A później ludzie zaczynają się usamodzielniać i nie wiedzą jak auto zatankować... I nie mają pojęcia o życiu" - zauważył użytkownik.
"Robienie z dzieci idiotów level hard" - dodał kolejny.
3. Opinia nauczycielki geografii
Pod postem wypowiedziała się również inna nauczycielka geografii, która skończyła specjalizację z hydrologii. Według niej ćwiczenie jest zdecydowanie zbyt trudne i nie powinno pojawić się w programie dla klasy siódmej.
"Skoro dziecko coś rozpoznało, to wg mnie powinno dostać maksymalną ocenę za wiedzę znacznie wykraczającą poza podstawę programową dla SP. To nie są mapy, tylko jakieś kontury, więc nawet nie da się tego zadania podciągnąć pod umiejętność posługiwania się mapą. Polecenie jest błędne, bo ktoś to nazwał wycinkami mapy, a nie ma nawet skali. Równie dobrze można powiedzieć, że rysunki przedstawiają płytki marmurowe – zauważa. - Takie zadanie w ogóle nie powinno się pojawić na tym etapie kształcenia. Bardzo mi przykro" – dodaje nauczycielka.
Użytkownicy stwierdzili, że nawet nie ma sensu obwiniać nauczycielki dziewczynki. Za program przeładowany bezsensownymi treściami odpowiedzialne jest ministerstwo i system, który "od kilkudziesięciu lat nie umie stworzyć dla dzieci dobrej, rozwijającej, bezpiecznej szkoły".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl