Trwa ładowanie...

8-letnia Ines siłą odebrana z rodziny zastępczej. RPD składa skargę na działanie kuratorki

Avatar placeholder
Joanna Rokicka 03.10.2024 18:19
Sprawą Ines zajął się Rzecznik Praw Dziecka. Dziecko było ciągnięte za nogi po podłodze
Sprawą Ines zajął się Rzecznik Praw Dziecka. Dziecko było ciągnięte za nogi po podłodze (East News / Facebook)

Niedawno pisaliśmy o 8-latce wywiezionej do Belgii przez pochodzącego z tego kraju jej biologicznego ojca. Do brutalnej akcji przejęcia dziecka, na którą wydał zgodę sąd w Piasecznie, doszło na terenie Punktu Interwencji Kryzysowej. Teraz sprawą zajął się Rzecznik Praw Dziecka, który składa skargę na postępowanie kuratorki.

spis treści

1. Ciągnęli dziewczynkę za nogi i ręce. Sprawa wywołała falę oburzenia

Do brutalnej interwencji z udziałem policji doszło w poniedziałek w Piasecznie koło Warszawy. Sąd zdecydował o przymusowym przekazaniu 8-letniej Ines pod opiekę ojca, który mieszka w Belgii.

Jak opisała posłanka Konfederacji Karina Bosak: "Dziecko przeraźliwie krzyczało, wyrywając się ojcu, który przy asyście policyjnej wtargał ją siłą za ręce i nogi do auta".

Zobacz film: "Prezent dla nauczyciela na koniec roku? Zapytaliśmy Polaków, co o tym sądzą"

Nowe informacje o tym, co wydarzyło się 30 września w Punkcie Interwencji Kryzysowej w Piasecznie, na zlecenie kuratorki Izabeli Wachny, przekazał "Fakt". 8-letnią Ines wyrwano z rąk rodziny zastępczej, bo policja z Piaseczna nie pozwoliła ojcu zastępczemu wejść do dziecka.

Dziewczynka płakała, krzyczała, że nie chce iść do taty i próbowała się bronić przed przejęciem przez ojca, który był w towarzystwie kolegi i kuratorki. Ines ciągnięto za nogi po podłodze, a potem za ręce i nogi wyniesiono do samochodu belgijskiego ojca.

Interwencja wywołała falę oburzenia wsród polityków i internautów, którzy uważali sposób jej przeprowadzenia za skandaliczny.

2. Rzeczniczka Praw Dziecka składa skargę

W związku z tym Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieśla, zapowiedziała, że złoży skargę na działanie kuratorki Izabeli Wachny.

"Rzeczniczka Praw Dziecka wielokrotnie już zwracała uwagę na okoliczności, w których dochodzi do przymusowego odebrania dziecka. W pierwszej kolejności i bezwzględnie muszą one zapewniać bezpieczeństwo dziecka, poszanowanie jego praw, dobrostanu psychicznego" - przekazała na łamach gazety Anna Lewicka z biura Rzecznika Prawa Dziecka.

Jak dodała, "wydarzenie w Piasecznie odbyło się w sposób skandaliczny i urągający wszelkim procedurom. Dziecku wydarzyła się krzywda, bo dorośli potraktowali je jak przedmiot, odbierając podmiotowość. Punkt, w którym miało miejsce wydarzenie, był pełen obcych ludzi, nie zapewniono warunków bezpiecznych dla dziecka, zamiast wyciszyć emocje, doprowadzono do ich eskalacji".

3. Ojciec uspokaja: "Ines jest rozmowna, śmieje się, bawi"

O sytuacji Ines wypowiedział się przez swoją adwokat również ojciec dziewczynki. W przesłanym do redakcji "Faktu" oświadczeniu, przekazał, że sąd zdecydował tak m.in. z powodu podejmowania działań krzywdzących dziecko przez rodzinę zastępczą. Chodzi m.in. o: "zawłaszczanie dziecka, implikowanie dziecku nieprawdziwego obrazu ojca oraz nieprawdziwych informacji o nim, izolowanie od ojca i podejmowanie działań uniemożliwiających kontakt ojca z dzieckiem oraz powrót dziecka do ojca" .

Mec. Kamila Zagórska, adwokat ojca Ines, która wysłała wyjaśnienia, dodała: "Opiekunowie zastępczy nie mają jakichkolwiek uprawnień do opieki nad dzieckiem i przetrzymując dziecko u siebie, wypełnili znamiona przestępstwa uprowadzenia z art. 211 kk. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zostało złożone do prokuratury".

Ponadto, jak dodała adwokat, opiekunowie zastępczy ukryli dziecko przed kuratorem i odmówili jego wydania. Dziewczynka od 5 września nie chodziła do szkoły, a opiekunowie zastępczy nie chcieli ujawnić jej miejsca pobytu lub wprowadzali w błąd organy ścigania.

Według prawniczki, Ines jest w Belgii z ojcem i korzysta z pomocy psychologa. Dziewczynka ma czuć się bardzo dobrze w nowym kraju, "jest rozmowna, śmieje się, bawi" – informuje mec. Zagórska. Niebawem ma też nawiązać kontakt z opiekunami zastępczymi, czyli ciocią, wujkiem oraz babcią, którzy zostali w Polsce.

Joanna Rokicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze