Trwa ładowanie...

Spakowała synkowi jedzenie do szkoły. Wezwano ją "na dywanik"

Avatar placeholder
19.10.2023 19:10
Mama spakowała synkowi jedzenie do szkoły. Wezwano ją "na dywanik"
Mama spakowała synkowi jedzenie do szkoły. Wezwano ją "na dywanik" (East News)

Jedzenie, które uczniowie zabierają do szkoły na drugie śniadanie, jest kwestią indywidualną. Dlatego spore zdziwienie wzbudziła sytuacja w jednej ze szkół, w której mama została wezwana do placówki ze względu na to, co pakuje swojemu dziecku do plecaka.

spis treści

1. "Dzieci są zazdrosne"

Użytkowniczka portalu "X", dawnej Twitter, o niku "julia" opisała historię swojego młodszego kuzyna, którego mama daje na przekąskę do szkoły słodycze. To spotkało się z zazdrością ze strony innych dzieci.

"Mój kuzyn poszedł do pierwszej klasy i po tygodniu już ciocia była wzywana i babka poprosiła ją, aby przestała dawać kuzynowi słodycze do szkoły, bo on daje tylko kilku kolegom i potem inne dzieci są zazdrosne i albo daje wszystkim albo nikomu. Totalnie nie rozumiem takiego podejścia" - napisała.

Zobacz film: "Kiedy dziecko nie chce spać"

Nastolatka dodała, że skargę na mamę chłopca złożyła inna matka, która nie daje swojemu dziecku słodyczy do szkoły.

"Wiadomo jak są jakieś urodziny czy coś, ale ciocia daje mu po kilka cukierków albo opakowanie ciasteczek i sorry, ale to nie w jej obowiązku jest wyżywić inne dzieciaki. Jeśli dzieci chcą jeść takie rzeczy, to rodzice powinni im to zapewnić, a nie obcy ludzie" - skwitowała.

W rezultacie, jak donosi "julia", jej ciocia wyśmiała kobietę i powiedziała jej, żeby zajęła się innymi problemami niż to, co daje swojemu dziecku do jedzenia. Dodatkowo poinformowała też resztę rodziców na wspólnym czacie, że "nie życzy sobie patrzenia do śniadaniówki jej syna i jeśli jakieś dziecko czuje się zazdrosne i chce słodycze, to nie jej problem i to sprawa każdego rodzica, co dają dzieciom jeść". Synowi wyjaśniła natomiast, że to jego decyzja, czy i z kim będzie się dzielił swoim jedzeniem.

"Mega dobrze postąpiła" - oceniła na końcu dziewczyna.

Z komentarzy obserwatorów "julii" wynika, że większość osób popiera decyzję jej ciotki. Internauci podkreślają, że obecnie wiele dzieci jest roszczeniowych i wydaje im się, że wszystko do nich należy. A tymczasem "nie wszystkim trzeba się dzielić".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze